• W poniedziałek odbyły się obrady sztabu Prawa i Sprawiedliwości. Jak ustalił RMF FM, większością głosów zapadła decyzja o dymisji Adama Niedzielskiego.
• Politycy PiS w kuluarach mieli przyznać, Niedzielski posunął się za daleko.
• Już w poniedziałek media informowały, że minister zdrowia stracił pierwsze miejsce na liście wyborczej PiS w Pile.
• Zobacz także: Rzecznik PO broni Webera. Twierdzi też, że opozycja nie potrzebuje jego pomocy. "Sami sobie poradzimy"

W poniedziałek odbyły się obrady sztabu Prawa i Sprawiedliwości. Jak ustalił RMF FM, większością głosów zapadła decyzja o pozbawieniu Adama Niedzielskiego stanowiska ministra zdrowia. 

Politycy PiS w kuluarach mieli przyznać, Niedzielski posunął się za daleko, natomiast ujawnienie przez niego poufnych danych lekarskich jest po prostu “nie do obrony”. Podczas obrad niewiele pojawiło się donośnych głosów w obronie ministra zdrowia.

Niedzielski walczy, choć na próżno 

Sztabowcy z PiS zaznaczyli, że szczególnie teraz, tuż przed rozpoczęciem oficjalnej kampanii wyborczej, “nie mogą sobie pozwalać na bycie w defensywie”.

Choć decyzja o dymisji oficjalnie jeszcze nie zapadła, a sam Niedzielski “nadal walczy, choć szans na utrzymanie się na powierzchni nie ma w zasadzie żadnych”.

Już w poniedziałek Onet poinformował, że minister zdrowia stracił pierwsze miejsce na liście wyborczej PiS w Pile. Jest to kara, jaką wymierzył Niedzielskiemu prezes partii Jarosław Kaczyński.

Rzecznik rządu: Nie ma decyzji

Rzecznik rządu Piotr Müller odpowiedział, że na razie “żadnych decyzji co do konsekwencji nie ma”.

Natomiast te wyjaśnienia, które zostały przedstawione opinii publicznej, mam nadzieję że satysfakcjonują też tych, którzy w tym sporze nie mogli się odnaleźć - powiedział rzecznik na antenie Polsat News. 

Czytaj także: Stelmasiak: W zespole Niedzielskiego ani jednego lekarza pro-life i przeciwnika aborcji

Afera wokół Niedzielskiego

W piątek Adam Niedzielski zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym zdementował nieprawdziwe informacje przekazane przez TVN24. Według relacji stacji, pacjenci po operacjach ortopedycznych w Poznaniu nie dostali przez dwa dni recept na leki przeciwbólowe. Jednak zdaniem ministra zdrowia, jeden z lekarzy wystawił dla siebie receptę na leki grupy psychotropowych i przeciwbólowych.

Wpis Niedzielskiego spotkał się z ostrą reakcją polityków opozycji oraz środowiska lekarskiego. Szef resortu zdrowia został oskarżony o złamanie prawa. Opozycja domaga się dymisji Niedzielskiego.