20 lat temu odbyło się referendum w sprawie integracji z UE
20 lat temu, 8 czerwca 2003, odbyło się niedemokratyczne pseudoreferendum w sprawie integracji z UE. W referendum tym mniejszość obywateli Polski opowiedziała się za wcieleniem Polski do Unii Europejskiej – a w konsekwencji za zablokowaniem szans rozwojowych Polski.
W tym dwudniowym referendum, w którym nie dopuszczono do debaty przeciwników integracji z UE, w którym obrońcy suwerenności Polski byli prześladowani i zastraszani, w którym ukrywano prawdę o szkodliwych dla Polski i Polaków konsekwencjach integracji z UE, za integracją z UE opowiedziało się 77,45% z 58,85%, czyli realnie 45,57% mających prawa wyborcze.
Oficjalna politycznie poprawna wersja historii najnowszej głosi, że Polacy zagłosowali za integracją Polski z Unią Europejską. Przekaz ten kłamliwie głosi, że taka była decyzja większości Polaków. W rzeczywistości frekwencja była niska i większość głosujących nie stanowiła nawet połowy uprawnionych do głosu.
Co ważne referendum nie spełniało standardów demokratycznych. Środki publiczne dostali tylko zwolennicy referendum. a przeciwnicy byli prześladowani (zatrzymywani przez policję, zastraszani postępowaniami policyjnymi i prokuratorskimi, wyrzucani z pracy i ze szkół). Nie funkcjonował wtedy jeszcze tak sprawnie internet i monopol informacyjny miały media zmonopolizowane przez pseudo liberałów i lewice – spisku mediów i elit nie miały jak przełamać niskonakładowe patriotyczne tygodniki.
Przynależność Polski do Unii Europejskiej przyniosła, przynosi i przynosić będzie Polsce więcej strat niż korzyści. Oczywiście korzyścią jest możliwość eksportowania do krajów Unii Europejskiej polskich towarów – jednak Polacy mogli mieć tę możliwość bez wstępowania do lewicowego skansenu, jakim jest Unia Europejska (wchodząc tak jak Norwegia do wspólnego obszaru gospodarczego).
Oprócz gigantycznych kosztów, jakie ponosimy z tytułu inkorporacji Polski do UE, niezwykle ważne są kosztu utraconych szans. Od kilkunastu lat polska gospodarka nie może się rozwijać (pomimo że Polacy to pracowity i kreatywny naród). Rozwój polski uniemożliwiają kretyńskie euro przepisy i wysokie podatki narzucone Polsce przez Unię Europejską.
W konsekwencji integracji z UE w Polsce panuje sztuczna bieda i stagnacja zmuszająca miliony młodych Polaków do emigracji z Polski – zresztą taki był cel integracji – znajdująca się w kryzysie demograficznym Europa Zachodnia potrzebowała młodych tanich pracowników, którzy odmiennie od imigrantów z czarnej Afryki czy krajów Europejskich umieją coś zrobić i są chętni do pracy.
Celem integracji Polski z Unią Europejską było też likwidacja w Polsce przemysłu i rolnictwa będącego konkurencją dla przemysłu i rolnictwa z zachodniej Europy – Unia Europejska uczyniła z Polski tylko rynek zbytu dla swoich produktów gorszej jakości – w Polsce zbyt często pod tymi samymi markami korporacje z zachodniej Europy sprzedają towar gorszej jakości niż ten sprzedawany konsumentom na zachodzie. Przez Unię Europejską zostaliśmy potraktowani jak kolonia, którą się eksploatuje, nie dopuszczając do jej rozwoju.
Warto zresztą pamiętać, kto był przeciw integracji z UE, a kto tę integrację realnie wspierał, nie angażując się w sprzeciw (jak politycy PiS) – dziś tacy konformiści stroją się bezpodstawnie w patriotyczne piórka.