Jens Stoltenberg pozostaje szefem NATO na kolejny rok. To decyzja państw członkowskich Sojuszu.

"Na pewno jest to dobre dla stabilności Sojuszu w obliczu wojny na Ukrainie, niemniej to pokazuje jak różne są interesy państw członkowskich, które podchodzą zupełnie różnie nie tylko do wojny na Ukrainie, ale i post konfliktowych relacji z Rosją. Niektóre państwa jak Francja i Niemcy inaczej zapatrują się na te relacje biznesowe po wojnie, jakkolwiek ona się nie zakończy" - mówiła dr Siekiera.

"Coś o czym się głośno nie mówi to Chiny i to, jak państwa odnoszą się do chińskiego zagrożenia. Mieliśmy kandydaturę brytyjskiego ministra obrony - Ben Wallace był popierany przez Polskę, USA i Holandię, natomiast nie jest on popierany przez Francję i Niemcy. On jako Brytyjczyk będzie solidaryzował się z punktem widzenia Ameryki, a więc również pivotem na Indo - Pacyfik i rozumieniem Chin jako zagrożenia dla NATO" - dodawała ekspertka.

Zapędy imperialne Rosji nie objawiły się nagle w cudowny sposób. Mieliśmy wojnę w Czeczenii i Gruzji. Zachód ten czas przespał i pytanie co zrobić, by ten okres nadrobić w kreowaniu polityki względem zapędów Federacji Rosyjskiej. 

"Zdecydowanie Zachód ten moment przespał. Natomiast czy się obudził? Kilka dni temu w Hadze ustanowiono Centrum Ścigania Zbrodni. Dla mnie to plucie w twarz w demokratyczny porządek rządów prawa. Kompetencje do ścigania zbrodni wojennych mają trybunały międzynarodowe, ale nie jakieś Centrum. Jaki my wysyłamy sygnał Chińczykom czy Rosjanom? Jedyne, co możemy zaoferować to Centrum? Nie tak prowadzi się wojnę hybrydową, cały czas zapominamy o działaniach prawnych, które możemy prowadzić przeciwko przeciwnikom. Nie rozumiem, dlaczego cały czas nam to umyka" - komentowała dr Joanna Siekiera.