Dr Siekiera: Na Pacyfiku koncentrują się starania polityczne, militarne i ekonomiczne [NASZ WYWIAD]
"Chińczycy wykorzystali to, że USA nie były obecne na Pacyfiku, a były obecne na Bliskim Wschodzie" - mówiła w Dniu na żywo w TVMN dr Joanna Siekiera, prawnik międzynarodowy i doradca prawny przy NATO.
Pani Doktor, bezpieczeństwo Indo - Pacyfiku to temat najbardziej palący w geopolityce?
Myślę, że tak, dlatego że już dawno odeszliśmy od Euroatlantyckiego centrum świata. Teraz mamy Pacyfik i tam się koncentrują wszystkie starania polityczne, militarne, ale także ekonomiczne.
Co doprowadziło do tego przesunięcia?
Po pierwsze agresywna polityka Chin. Chińczycy wykorzystali to, że USA nie były obecne na Pacyfiku, a były obecne na Bliskim Wschodzie - Afganistan, Irak przez dwie poprzednie dekady. Natomiast USA się obudziły dopiero rok temu, kiedy Chiny podpisały pakt bezpieczeństwa z Wyspami Salomona. Chcą zbudować tam stałą bazę wojskową. I nagle USA się zastanowiły, że jak Chiny wchodzą na ich terytoria, to może to skutkować nie tylko brakiem stabilizacji, a realnym zagrożeniem. Ja zawsze podkreślam jako prawnik, że nie chodzi tylko o wysłanie wojsk, ale o wpływ na wartości. Chodzi tu o wartości, które promują Chiny - Komunistyczna Partia Ludowa, gdzie życie ludzkie nie ma żadnego znaczenia, dlatego tak ważne jest, żeby utrzymać wpływy amerykańskie. Kilka osób może mi zarzucić, że Amerykanie też nie są święci - nie są, ale jeśli porównać wartości chińskie i amerykańskie, to ja całym sercem stoję za Ameryką.
Czy Stany Zjednoczone nie obudziły się zbyt późno z tego letargu?
Zgadzam się, ale Ameryka nie jest sama, ma swoich oddanych sojuszników, w tym Polskę. Na Pacyfiku mamy Republikę Korei, Australię, Japonię i Nową Zelandię, które po raz drugi zostaną zaproszone na szczyt NATO w Wilnie, i to też pokazuje, że Stany Zjednoczone zbierają swoich sojuszników.
Czego możemy się spodziewać po lipcowym szczycie NATO w Wilnie?
Mam nadzieję, że realizacji konceptu strategicznego. Mamy ten dokument z zeszłego roku, który wskazuje, że Chiny są strategicznym przeciwnikiem. Nie wskazuje ich jako wroga, ale wreszcie Chiny są zaznaczone. Rosja jest nazwana jako największe bezpośrednie zagrożenie, ale też jest odwołanie do Indo - Pacyfiku. Żyjemy w "globalnej wiosce" i to co dzieje się na Pacyfiku oddziałuje też na nasze bezpieczeństwo.
Chciałbym zapytać o decyzję Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze, czyli nakaz aresztowania Vladimira Putina. Jak Pani sobie to wyobraża w praktyce, czy to jest rzeczywiście możliwy scenariusz?
Nie wyobrażam sobie, dla mnie jest to upokarzające Panie Redaktorze. My uważamy chyba, że Rosjanie są głupi, a nie są. Oni są bardzo inteligentni. Jestem pewna, że jak usłyszeli o tym nakazie aresztowania to śmiali się z naszej demokracji. Międzynarodowy Trybunał Karny nie ma żadnej mocy prawnej w Rosji, ponieważ Rosja wycofała się z ich struktur, nie jest już członkiem i nie możemy oczekiwać, że Rosjanie użyją opcji ekstradycji wobec swojego prezydenta. To byłoby urągające dla godności Rosjan, a wszyscy wiemy, że ich ego jest ogromne.