Wspieraj wolne media

Żołnierze pilnują granicy z Białorusią przed najazdem wagnerowców. Eksperci wskazują na jeden, ale to bardzo niepokojący element. "Polskie państwo nie potrafi zapewnić elementarnej ochrony"

9
0
0
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Facebook/16 Dywizja Zmechanizowana

Jeden blogerów na Twitterze Dawid Kamizela postanowił skomentować doniesienia z wewnątrz wojska polskiego. Żołnierze mają uskarżać się na brak jakościowego sprzętu indywidualnego. Prawdę o ochronie żołnierzy patrolujących granicę z Białorusią wyjawiają również inni eksperci.

  • W ostatnich dniach ministerstwo obrony oraz ministerstwo spraw wewnętrznych wzmocniły ochronę polskiej granicy z Białorusią.
  • Wzrosło zagrożenie ze strony Grupy Wagnera, która stacjonuje bardzo blisko granicy z Polską, co zaniepokoiło polskie władze.
  • Eksperci od wojska zwrócili na pewne niepokojące elementy umundurowania polskich żołnierzy patrolujących granicę.
  • Zobacz także: Jarosław Kaczyński: Wybory w terminie, mimo obecności Wagnerowców na Białorusi

Jeden blogerów na Twitterze Dawid Kamizela postanowił skomentować doniesienia z wewnątrz wojska polskiego. Żołnierze mają uskarżać się na brak jakościowego sprzętu indywidualnego. Również eksperci od wojskowości zauważyli, że polscy żołnierze patrolujący granicę z Białorusią - gdzie w pobliżu mają stacjonować świetnie wyszkoleni i uzbrojeni wagnerowcy - mają założone na głowach hełmy wz67 pamiętające słusznie minione czasy Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej.

Branżowi koledzy zwrócili uwage na coś co trzeba powiedzieć. To jest jak hasła "Wagner u bram", "czeka nas kolejna fala ataków", "jesteśmy zwarci i gotowi", "lider Międzymorza" korespondują ze stalowym hełmem wz67 u żołnierza pełniącego służbę na granicy.

Ekspert wskazał, że pomimo tego, że ministerstwo obrony przeznacza rekordowe środki na uzbrojenie to nie potrafi zapewnić żołnierzom podstawowych środków nowoczesnej ochrony osobistej oraz wyposażenia.

Tak - państwo aspirujące do roli jednego z europejskich liderów bezpieczeństwa, wydające rekordowe sumy na zakupy uzbrojenia nie potrafi/nie chce zapewnić elementarnych elementów współczesnego wyposażenia i ochrony osobistej kilkuset żołnierzom na granicy z Białorusią - podkreślił.

Czytaj więcej: Wojna na Ukrainie. Szef kancelarii prezydenta Wołodymyra Zełenskiego ujawnił, gdzie odbędzie się szczyt pokojowy. Znamy Trzy fazy założeń pokojowych

Polskim żołnierzom brakuje nowoczesnego wyposażenia

Dawid Kamizela przypomniał również, że próbował on poruszyć ten temat już jakiś czas temu. Domagał się od polskich decydentów, aby zapewnili polskim żołnierzom odpowiednie wyposażenie służące do współczesnej wojny.

Jakiś czas temu pisałem o tym że przy zagęszczającej się sytuacji żołnierze tam służący (obok fuszy innych formacji) powinni dostać dedykowane wozy, bezzałogowce czy systemy obserwacji - jednak teraz widząc stalowy hełm to brzmi jak jakieś rocket science - przypomniał.

Wielu weźmie to sobie za pewne za mocno do serca ale najwyraźniej żyjemy w kraju z kartonu skoro ponad 100k SZ nie potrafią zapewnić współczesnej ochrony balistycznej, oporządzenia, systemów obserwacyjnych w tym nocnych dla bagatela kilkuset żołnierzy którzy chronią granicę - podkreślił ekspert od wojska.

Gdzie są dla nich: - nowoczesne hełmy i kamizelki zapewniające odpowiedni poziom ochrony - IPMEDy czyli indywidualne pakiety medyczne - nowoczesne oporządzenie - optyka nocna i dzienna tak na broni jak i do obserwacji - umundurowanie - wymieniał Dawid Kamizela.

Ostrzegał on, że ministerstwo obrony nie może popełnić błędów z polskich misji w Afganistanie i Iraku, gdzie nasi żołnierze służyli czasem w zastraszającym wyposażeniu.

Znów wzorem misji w Iraku i Afganistanie będziemy czekać na tragedię i postrzał żołnierza czy inna prowokacje? Znów pojawia się dopiero wtedy słowa oburzenia i paniczne zakupy wraz z pięknymi słowami polityków? - podkreślił

Zaapelował również, aby posłowie opozycji zajęli się sprawą, szczególnie że jest ona ważna pod kątem bezpieczeństwa nie tylko Polski, ale również samych żołnierzy.

Aha, na marginesie bo ktoś może uznać że to tylko krytyka wobec MON. Gdzie jest opozycja z jej interpolacjami i konferencjami gdy jej faktycznie potrzeba? Kiedy przychodzi bić w Grota nie marnują nawet sekundy. Gdzie więc są gdy faktycznie chodzi o życie i zdrowie żołnierzy? - dodał na końcu Kamizela.

 

Źródło: tvmn.pl, twitter.com

Sonda
Wczytywanie sondy...
9
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo