• Ziobro: Ordynacja d'Hondta przemawia za tym, abyśmy startowali wspólnie z PiS, i to jest nasz pierwszy wariant.
• Minister wskazał, że między PiS a Solidarną Polską są różnice dotyczące m.in. relacji wobec UE.
• Ziobro: Wolelibyśmy być razem, bo wtedy mamy większe szanse wygrać wybory.

W Lubartowie odbył się briefing prasowy Zbigniewa Ziobry oraz wiceministra aktywów państwowych z Solidarnej Polski Jana Kanthaka. Padło pytanie, czy politycy biorą pod uwagę samodzielny start SP w najbliższych wyborach.

Ziobro zaznaczył, że jego obecność w Lubartowie jest dowodem na to, że jego partia przygotowuje się poważnie do takiego wariantu, który będzie oznaczał, że sami wystartują w wyborach.

Oczywiście ordynacja d'Hondta przemawia za tym, abyśmy startowali wspólnie i to jest zawsze nasz pierwszy wariant. Natomiast poważna polityka, profesjonalna, wymaga tego, aby być gotowym również na scenariusz numer dwa, i na taki scenariusz będziemy gotowi - powiedział minister.

Ziobro: Między nami są różnice

Ziobro wskazał również, że są różnice między Solidarną Polską a partią rządzącą dotyczące m.in. relacji wobec UE. 

Mamy tutaj dużo bardziej sceptyczne stanowisko. Uważamy, że dobrze, że Polska jest w Unii, ale niedobrze, że Polska ustępuje narzucanym przez urzędników brukselskich, głównie pod presją Niemiec, rozwiązaniom, które są szkodliwe dla Polski. Chodzi m.in. o energetykę - wskazał lider Solidarnej Polski. 

Ziobro podkreślił również, że UE próbuje narzucać ograniczenia związane z zarządzaniem przez Polskę własnymi lasami. Wskazał na próbę utrudnienia wchodzenia Polaków do części lasów.

Nie ma na to zgody Solidarnej Polski i tutaj pewne różnice faktycznie są między naszymi ugrupowaniami, ale wolelibyśmy być razem, bo wtedy mamy większe szanse wygrać wybory i zablokować skutecznie te zakusy unijne w stosunku do naszego kraju - powiedział Ziobro.