Zemsta wobec kardynała Sapiehy? Lewicowe media urządziły kampanię nienawiści

2
0
0
Kardynał Adam Sapieha
Kardynał Adam Sapieha / Fot. Domena publiczna

Przyczyną szkalowania kardynała Sapiehy przez antypolskie media może być to, że kardynał Sapieha krytykował niemieckie zbrodnie na Polakach, Żydów, socjalistów i Piłsudskiego, a także był senatorem nacjonalistycznego Chrześcijańskiego Związku Jedności Narodowej.

Kampania nienawiści przeciw kardynałowi

Szambo antykatolickiej i antypolskiej nienawiści znowu wybiło. Tym razem ofiarą antypolskiej i antykatolickiej kampanii nienawiści stał się wielki polski patriota, kardynał Sapieha, który jest przez środowiska antypolskie pomawiany o bycie sadystycznym pedałem, który miał w wieku bliskim 80. lat homoseksualnie gwałcić Karola Wojtyłę, przez co, gdy Wojtyła został papieżem, miał akceptować pedofilię w Kościele.

Kłamliwe brednie o wybitnych Polakach to dla sił antypolskich norma. Wystarczy przypomnieć, że Żydzi w Nowym Jorku kolportowali ulotki głoszące, że Karol Wojtyła za młodu dostarczał cyklon B do Auschwitz. Kampanii nienawiści wobec kardynała Sapiehy też nie można się dziwić – kardynał jest przez siły antypolskie znienawidzony, bo krytykował niemiecki antypolski terror, Żydów, socjalistów, Piłsudskiego, a co gorsza był polskim nacjonalistą.

Negatywny obraz kardynała Sapiehy kreowany jest przez „Gazetę Wyborczą”. Małgorzata Skowrońska w artykule „Kard. Sapieha. Kolejne źródła informują o tym, że hierarcha molestował kleryków i księży” (ten sam artykuł publikuje też portal „Na temat”) ogłosiła, że „chodzi o świadectwo kapelana kard. Sapiehy, ks. Andrzeja Mistata. Na rok przed zeznaniami ks. Boczka, które ujawnia Ekke Overbeek w książce <<Maxima Culpa. Jan Paweł II wiedział>>, duchowny oskarżył hierarchę o molestowanie. W obu dokumentach pojawia się wątek <<pseudolekarskiego erotycznego badania>>”.

Owe świadectwo to akta UB (z zasobów IPN), które dostał autor książki "Bielmo" i dziennikarz TVN24 Marcin Gutowski, który przygotowuje w TVN program oskarżający Jan Pawła II o ukrywanie pedofilii. Dziennikarz TVN dostał te materiały od antropolożki profesożycy Joanny Tokarskiej-Bakir, autorki książki o rzekomym polskim antysemityzmie i rzekomym pogromie Żydów w Krakowie. Reportaż TVN wyemitowany zostanie w marcu, co ewidentnie pokazuje, że akcja szkalowania kardynała Sapiehy i Jana Pawła II jest zorganizowana i skorelowana w czasie.

"Wyborcza" powtarza ubeckie brednie

Na marginesie warto dodać, że owe rzekome powojenne pogromy Żydów w Polsce i innych krajach Europy Środkowej, stały się dla okupanta sowieckiego (rosyjskiego) pretekstem do zniewolenia Europy i Polski po drugiej wojnie światowej w ramach walki z rzekomym środkowoeuropejskim i polskim antysemityzmem (o tym oczywiście Wyborcze nigdy nie napisze).

Wyborcza w swoim artykule powtarza brednie z ubeckich donosów kapelana kardynała ks. Mistata propagowanych przez Tygodnik Powszechny. Jak zwykle hucpę Wyborczej i Tygodnika Powszechnego poparł Tomasz Terlikowski, który według Wyborczej „chciałby, żeby ujawnione dokumenty z oskarżeniami wobec kard. Sapiehy przebadali nie tylko historycy, ale też seksuolodzy, psychiatrzy i psycholodzy”. Według Terlikowskiego „w sprawie kardynała Sapiehy konieczna jest kościelna komisja historyczna”, taką pomysł popierają też publicyści Tygodnika Powszechnego.

Na łamach "Tygodnika Powszechnego" Artur Sporniak piszę, że „materiały historyczne na temat erotycznych zachowań kard. Adama Sapiehy są na tyle poważne, że wymagają dalszego badania”. Według "Tygodnika Powszechnego" sugestie głoszące, że „Karol Wojtyła jako kleryk był molestowany przez abp. Adama Stefana Sapiehę” i „wpłynęło na jego podejście do nadużyć seksualnych w Kościele” można znaleźć w <<Maxima culpa. Jan Paweł II wiedział>>, która ukaże się 8 marca w wydawnictwie Agora”. Autorem tej książki jest holender Ekke Overbeek. Wydawcą pracy jest wydawca „Gazety Wyborczej”. A sama praca ukaże się 8 marca — chyba w ramach obchodów najważniejszego wydarzenia dla pogrobowców żydokomuny, czyli „8 marca 1968”, kiedy to żydokomunie Gomułka odebrał przywileje i udziały w tyrańskiej władzy.

Nawet komuniści nie uwierzyli w zarzuty wobec kard. Sapiechy

Ubeckie materiały promowane przez „Gazetę Wyborczą”, „Na temat” czy „Tygodnik Powszechny” to ubeckie brednie tak wielkie, że komuniści ich nie użyli. Pochodzące sprzed 70. lat brednie nie mogą być zweryfikowane, bo osoby w nich wymienione już od dekad są martwe. Z informacji opublikowanych na stronach KAI wynika, że doktor historii „Marek Lasota zwraca uwagę, że ks. Anatol Boczek był dość aktywnym tajnym współpracownikiem bezpieki i pozostawił po sobie niemały zbiór materiałów denuncjacyjnych. Ciekawe jest i to, że treści, które przekazywał ks. Boczek, [...] nie spotkały się z żadnym zainteresowaniem ze strony samej bezpieki”. Choć w kolejnych latach krakowscy biskupi byli aresztowani i przeprowadzono proces księży kurii krakowskiej – niedorzeczne jest więc to, że gdyby w tych donosach było coś prawdziwego, to komuniści w walce z kościołem by tego nie wykorzystali.

Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski wskazał, że „działania ks. Boczka noszą znamiona zemsty na kard. Sapieże za to, że ten nakazał mu zerwanie z ruchem »księży patriotów«”. Ks Isakowicz-Zaleski zwrócił „też uwagę na fakt, że UB zerwała współpracę z tym tajnym współpracownikiem i wyrejestrowała go, uznając za alkoholika i osobę niewiarygodną”. Zdaniem księdza Isakowicza-Zaleskiego szkalujący kardynała Sapiehę ks. Boczek „wobec funkcjonariuszy bezpieki był całkowicie uległy, wykonywał praktycznie każde ich polecenie. Nie tylko składał liczne doniesienia, głównie na innych księży, ale też angażował się w inspirowane przez bezpiekę działania destrukcyjne na terenie archidiecezji (m.in. jako jeden z pierwszych duchownych zapisał się do Komisji Księży). Brał udział we wszystkich zjazdach i konferencjach „księży patriotów”. To właśnie z inicjatywy UB w czasie jednego z takich zjazdów odczytał publicznie w imieniu zebranych hołdowniczy list do premiera Cyrankiewicza, co odbiło się głośnym echem w prasie reżimowej. Za współpracę pobierał nieregularne gratyfikację w wysokości od 5 do 10 tysięcy złotych”.

Za co lewica nienawidzi kard. Sapiechy?

Przyczyną szkalowania kardynała Sapiehy przez antypolskie media może być to, że kardynał Sapieha krytykował niemieckie zbrodnie na Polakach, Żydów, socjalistów i Piłsudskiego, był senatorem nacjonalistycznego Chrześcijańskiego Związku Jedności Narodowej.

Kardynał Adam Sapieha był z wykształcenia prawnikiem i teologiem – doktorat z prawa teologii obronił w Papieskim Ateneum Laterańskim. Ukończył też dyplomację w Kościelnej Akademii Szlacheckiej. Znał prócz łaciny, francuski, niemiecki i włoski. Współpracował z papieżem Leonem XIII. Od 1906 w randze szambelana papieskiego reprezentował w Watykanie sprawy polskie, doradzał Rzymowi w jego polityce wobec Polaków w trzech zaborach. W obronie polskich interesów współpracował z arcybiskupem obrządku ormiańskiego Józefem Teodorowiczem, który po odzyskaniu niepodległości był nacjonalistycznym posłem Związku Ludowo Narodowego. W trakcie swojej posługi w Rzymie kardynał Sapieha bronił polskich dzieci terroryzowanych przez niemieckiego zaborcę we Wrześni, przeciwdziałał antypolskiej polityce niektórych watykańskich urzędników, wspierał organizacje polskiego biura prasowego w Rzymie.

Kolejnym powodem nienawiści środowisk antypolskich do kardynała Sapiehy, po tym, że sprzeciwiał się antypolskiej polityce Niemców, było to, że kardynał był przeciwnikiem Józefa Piłsudskiego, który jego zdaniem chciał stworzyć Polskę „socjalistyczną i żydowską”, zezwolił na pochówek w katedrze wawelskiej Henryka Sienkiewicza (pisarza związanego z narodową demokracją, wrogiego socjalistom), domagał się przyłączenia Górnego Śląska do Polski (czym podpadł pro niemieckiemu przyszłemu papieżowi Piusowi XI), w 1922 jako kandydat nacjonalistycznego Chrześcijańskiego Związku Jedności Narodowej został senatorem (mandat złożył po tym, jak papież zakazał kapłanom aktywności politycznej), w 1930 potępiał sanacyjną dyktaturę za prześladowania opozycji (uwięzienie w twierdzy brzeskiej przywódców opozycji), w 1937 wkurzył klikę pogrobowców Piłsudskiego, usuwając jego zwłoki z prestiżowej krypty Świętego Leonarda.

Nie dziwi też nienawiść środowisk antypolskich do arcybiskupa Sapiehy z racji na to, że kardynał sprzeciwiał się wspólnej nauce polskich i żydowskich dzieci w szkołach, uznając, że żydowskie dzieci demoralizują polskie dzieci.

Podczas II wojny światowej arcybiskup pozostał ze zniewolonym przez Niemców narodem. Nieustannie apelował do niemieckiego okupanta o zaprzestanie prześladowania Polaków. W marcu 1944 potępił ludobójstwo popełnione na Polakach przez nazistów ukraińskich na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, wielokrotnie apelował do papieża, by ten potępił niemieckie zbrodnie na Polakach, ratował Żydów, nakazując im wystawianie fałszywych metryk chrztu (które w czasie wojny pełniły funkcję dokumentów urzędów stanu cywilnego), zorganizował tajne seminarium w Krakowie.

Po wojnie zaakceptował deklarację ideową antykomunistycznej konspiracji Wolność i Niezawisłość, i uzyskał od Piusa XII zapewnienie, że Watykan nie kwestionuje zachodnich granic powojennej Polski, domagał się od nowego komunistycznego okupanta wolności religijnych dla katolików.

W 1950 obawiając się, że po możliwym aresztowaniu i torturach, może się załamać i ulec komunistom wydał oświadczenie, że „w razie, gdybym był aresztowany stanowczo niniejszym ogłaszam, że wszelkie moje złożone tam wypowiedzi, prośby i przyznania są nieprawdziwe. Nawet, gdyby one byłyby wygłaszane wobec świadków, podpisane, nie są one wolne i nie przyjmuję je za swoje”. Zmarł w 1951 roku w wieku 84 lat.

Źródło: własne

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
2
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo