Wspieraj wolne media

Owacje na stojąco dla Grzegorza Brauna rozwścieczyły Mentzena?

2
12
10
Konwencja programowa Konfederacji
Konwencja programowa Konfederacji / Fot. Youtube

Za nami sobotnie konwencje wszystkich sejmowych opcji politycznych. W mediach szczególnie wybrzmiała konwencja Konfederacji, która została zrobiona z rozmachem. Na konwencji robionej w stylu amerykańskim przemawiali liderzy ugrupowania jak Sławomir Mentzen, Krzysztof Bosak i Grzegorz Braun. Ten ostatni miał się jednak wyłamać z ustalonego schematu.

W Konfederacji trwa wyjaśnianie tego, co się wydarzyło podczas wielkiej konwencji programowej partii, która miała miejsce w sobotę. Chodzi o wystąpienie Grzegorza Brauna, który po pierwsze odszedł od ustalonego wcześniej tematu, a po drugie zamiast pięciu minut mówił dobrych kilkanaście. 

Mentzen z Bosakiem byli wściekli. Widać to zresztą po ich minach i na przebitkach z kamer - stwierdził w wywiadzie dla Interii jeden z działaczy Konfederacji.

Złość liderów Konfederacji nikogo zresztą nie dziwi, bo konwencja miała być pokazem rozmachu na miarę trzeciej siły politycznej w kraju. Bo tak już o sobie mówią politycy Konfederacji, co wybrzmiewało także podczas konwencji, którą organizowały firmy zajmujące się przygotowywaniem gali do walk MMA.

Wielka Konwencja Konfederacji

Plan konwencji był prosty: najpierw dwa programowe, najważniejsze i najdłuższe, bo ponad 25-minutowe wystąpienia dwóch liderów: Bosaka i Mentzena. Po nich miały mieć miejsce krótkie, pięciominutowe, tematyczne wystąpienia ośmiorga polityków Konfederacji, w tym Brauna i Korwina-Mikkego. 

Jako pierwszy z pozostałych wyszedł na scenę Grzegorz Braun, który miał mówić o ochronie gotówki. To jeden ze sztandarowych postulatów Konfederacji. Wcześniej ze sceny nawet padł pomysł, by wpisać ochronę gotówki do konstytucji, tak jak zrobiła to Słowacja. I na tym miał się skupić Braun.

Tyle tylko że Braun miał się wyłamać z tego scenariusza. Zdaniem części komentatorów lider Konfederacji Korony Polskiej miał mówić o kontrowersyjnych rzeczach, od których od kilku miesięcy próbowali odcinać się Bosak z Mentzenem. Pojawili się w jego przemówieniu Niemcy i Żydzi, którzy chcą Polaków uczyć historii, pojawili się dewianci, którzy nie będą naszych dzieci wychowywać i tolerancji uczyć. Pojawiła się też Unia Europejska jako eurokołchozowa rada komisarzy, która chce tłumaczyć Polakom, jak się mają rządzić we własnym kraju. 

Oprócz tego padły hasła: "stop ukrainizacji Polski", "stop banderyzacji polskiej racji stanu" i "stop segregacji sanitarnej" oraz "precz z WHO".

Czytaj więcej: Za nami sobotnie konwencje sejmowych ugrupowań. Prawo i Sprawiedliwość nadal notuje najwyższe poparcie. Zobacz jak radzą sobie ich konkurenci

Kontrowersyjne wystąpienie Brauna i reakcja Mentzena

Braun po każdej z tych wypowiedzi dostawał lawinę braw i owacji ze strony zgromadzonych na konwencji sympatyków Konfederacji. Zachwyceni nie byli jedynie siedzący w pierwszym rzędzie pozostali dwaj liderzy Konfederacji. Zwłaszcza Sławomir Mentzen, co uwiecznił na zdjęciu jeden z fotoreporterów.

Na fotografii widać, jak Mentzen tuż po zakończeniu przemówienia przez Brauna ostentacyjnie siedzi, podczas gdy inni wstali. Jednak oficjalny profil kobiecej sekcji Konfederacji, zamieścił nagranie, na którym widać jak Mentzen wstał i pogratulował Braunowi wystąpienia.

Oficjalnie politycy Konfederacji mówią, że konwencja była wielkim politycznym sukcesem, który przykrył inne polityczne wydarzenia, które miały miejsce w sobotę, czyli wiece PiS i PO oraz konwencje Trzeciej Drogi  i Lewicy.

Z naszej perspektywy konwencja była bardzo udana. Przyniosła wiele konkretnych rozwiązań programowych, a do tego była efektowna, przyciągała uwagę i zebrała mnóstwo pozytywnych reakcji od uczestników - podkreślił w rozmowie z Interią szef sztabu Konfederacji Witold Tumanowicz.

Interia podaje, że Sławomir Mentzen w krótkim wywiadzie, nie zamierzał komentować, wskazanego zdjęcia oraz swojego zachowania po zakończonym przemówieniu Grzegorza Brauna. Mimo to samą konwencję uznaje za sukces Konfederacji.

Jestem z konwencji bardzo zadowolony. To była najlepsza w Polsce konwencja, świetnie zorganizowana, niczym nieodbiegająca od największych amerykańskich konwencji politycznych - powiedział Sławomir Mentzen.

Z kolei drugi z współprzewodniczących Konfederacji Krzysztof Bosak, nie uważa, że wystąpienie Grzegorza Brauna było kontrowersyjne. Poseł zaznaczył, że w ugrupowaniu jest miejsce na osoby z różnymi poglądami i ekspresją.

Nasza konwencja i to, jak próbowały ją przemilczeć dwie duże stacje telewizyjne, związane z PiS i PO pokazała, że te partie bardzo się nas boją. I słusznie, bo jesteśmy realną alternatywą. Ludzie widzą, jak próbuje się nas zwalczać i to buduje korzystne dla nas napięcie - zauważył Krzysztof Bosak.

Bosak dodaje, że przemówienie Brauna nie było tak radykalne i nie miało takiego wpływu na całościowy odbiór konwencji, jak próbuje się to przedstawiać, a w Konfederacji jest miejsce na różnorodność.

Jesteśmy różni, ale komplementarni - podkreślił p.o. prezesa Ruchu Narodowego.

Liderzy Konfederacji rozliczą się z Braunem?

Z naszych informacji wynika jednak, że Braunowi złamanie ustaleń podczas konwencji może nie ujść całkiem płazem.

Jakieś reperkusje pewnie będą. Braun dał dobry pretekst, żeby ostro negocjować obecność jego ludzi na listach, zwłaszcza tych najbardziej kontrowersyjnych - przekazał Interii jeden z działaczy Konfederacji.

I dodaje, że nie po to partia organizuje wielkie wydarzenie, na które wydaje sporo pieniędzy, by cały efekt stanął pod znakiem zapytania ze względu na jedno wystąpienie.

Korwin dał radę się pohamować i miał bardzo dobre przemówienie. Zgodnie z umową mówił o służbie zdrowia i edukacji, wrzucił parę rzeczy w swoim stylu, ale generalnie nie dał pola do popisu wszystkim, którzy czyhali na jakieś wpadki - dodał.

Inny z naszych rozmówców z kolei uważa, że przemówienie Brauna dodatkowo podbiło zainteresowanie konwencją Konfederacji, a że nie było w nim nic, czego wcześniej Braun by nie mówił, to na nikim nie zrobiło to już wrażenia. W podobnym tonie sprawę komentuje szef sztabu Konfederacji Witold Tumanowicz:

Nikt nie ma wątpliwości co do poglądów Grzegorza Brauna. Nie mam wrażenia, by to przykryło efekt całości - stwierdził Tumanowicz.

Źródło: interia.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
2
12
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo