• Wiceminister klimatu i środowiska Mikołaj Dorożała zaznaczył, że rozporządzenie ws. drewna energetycznego można czytać jako projekt ws. zakazu spalania “pełnowartościowego drewna w masowej energetyce”.
• Dorożała: Nie ma żadnych podstaw do tego, żeby spalać w kotłach elektrowni pełnowartościowe drewno, które może trafić do polskiego przemysłu drzewnego.
• Projekt ma teraz trafić do konsultacji międzyresortowych.
• Zobacz także: "Misja pokojowa 3.0". Premier Węgier niespodziewanie zjawił się w Chinach

“Dziennik Gazeta Prawna” dotarła do dokumentów, z których wynika, że klasyfikacja ma ograniczyć spalanie drewna w energetyce.

Wąska definicja drewna energetycznego sprawiłaby, że dopłaty czy np. zielone certyfikaty dla firm można by uzyskać tylko na spalenie niewielkiej części drewna dostępnego na rynku. Dzięki temu więcej surowca trafiłoby do produkcji mebli, a jednocześnie nie byłoby do tego konieczne zwiększanie wycinek w lasach - podała “DGP”.

Przepisy dot. drewna energetycznego

Wiceminister klimatu i środowiska Mikołaj Dorożała zaznaczył, że rozporządzenie ws. drewna energetycznego można czytać jako projekt ws. zakazu spalania “pełnowartościowego drewna w masowej energetyce”.

Resort proponuje, aby tylko surowiec drzewny o obniżonej wartości i cechach uniemożliwiających jego przemysłowe wykorzystanie mógł być uznany za drewno energetyczne.

Czytaj także: Najnowszy sondaż portalu Tysol. Większość Polaków nie chce Zielonego Ładu

Zakaz palenia drewnem?

Nie ma żadnych podstaw do tego, żeby spalać w kotłach elektrowni pełnowartościowe drewno, które może trafić do polskiego przemysłu drzewnego - stwierdził Dorożała. 

Gdyby przepisy weszły w życie palenie np. drewnem pozyskanym bezpośrednio z lasu byłoby zakazane.

Liczę na to, że te konsultacje będą sprawne i najpóźniej we wrześniu nowe przepisy mogłyby wejść w życie - dodał.

Projekt ma teraz trafić do konsultacji międzyresortowych.