Odważna deklaracja polityk Konfederacji. Zajączkowska-Hernik: "Polacy nie akceptują motywowanych ideologicznie unijnych dyrektyw budynkowych"
Rzecznik Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik kandyduje do Parlamentu Europejskiego z Warszawy. W piątek złożyła odważną deklarację wyborczą. Chodzi o szkodliwą dyrektywę budynkową.
- Rzecznik Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik kandyduje do Parlamentu Europejskiego z Warszawy.
- Polityk Nowej Nadziei zapowiedziała co zamierza zrobić, gdy uda jej się dostać do Brukseli.
- Chodzi tutaj o tzw. dyrektywę budynkową przyjętą przez Parlament Europejski.
- Zobacz także: Czy to koniec Europy jaką znamy? Konferencja środowisk konserwatywnych
Rzecznik Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik kandyduje do Parlamentu Europejskiego z Warszawy. W piątek zadeklarowała na portalu X, że gdy wejdzie do europarlamentu zamierza złożyć projekt rezolucji, która uchyli szkodliwą dyrektywę budynkową.
W europarlamencie złożę projekt rezolucji Parlamentu Europejskiego w sprawie UCHYLENIA dyrektywy budynkowej, zmuszającej miliony Polaków do niezwykle kosztownych remontów klimatycznych. Miejsce tej dyrektywy jest w koszu, to moje zadanie! - poinformowała rzecznik Konfederacji.
Zaznaczyła, że w Brukseli zamierza walczyć z ekoterrorystami zasiadającymi w tamtejszych gmachach.
Polacy nie akceptują motywowanych ideologicznie unijnych dyrektyw budynkowych, którymi eurokraci chcą nas przymuszać do remontów klimatycznych domów i mieszkań, którymi chcą likwidować nawet nowe piece gazowe. Skandalem jest to, że dyrektywa EPBD nakłada na Polskę obowiązek wprowadzenia kar, którymi będzie wymuszać się przeprowadzanie przymusowych remontów klimatycznych - zaznaczyła Ewa Zajączkowska-Hernik.
Celem Unii w traktatach jest zapewnianie dobrobytu i przestrzeni wolności obywatelom. Tak Unia wyglądała dawniej, taką Unie nam obiecywano, do takiej Unii wchodziliśmy. Europa musi wrócić na tory rozwoju gospodarczego! - dodała.
W europarlamencie złożę projekt rezolucji Parlamentu Europejskiego w sprawie UCHYLENIA dyrektywy budynkowej, zmuszającej miliony Polaków do niezwykle kosztownych remontów klimatycznych. Miejsce tej dyrektywy jest w koszu, to moje zadanie!
Idę do Parlamentu Europejskiego… pic.twitter.com/y69BYYGLMA — Ewa Zajączkowska-Hernik (@EwaZajaczkowska) May 10, 2024
Parlament Europejski zatwierdził dyrektywę budynkową
Parlament Europejski przegłosował nowelizację dyrektywy w sprawie charakterystyki energetycznej budynków, zwanej budynkową. Ma ona sprawić, że do 2030 r. znacznie zmniejszą się emisje gazów cieplarnianych i zużycie energii w budownictwie. Do 2050 r. sektor ten ma stać się neutralny dla klimatu. Ma ona również doprowadzić do renowacji większej liczby budynków o najgorszych parametrach. Ponadto ma poprawić wymianę informacji na temat charakterystyki energetycznej.
Dyrektywa mówi, że w przypadku budynków mieszkalnych "państwa członkowskie muszą wprowadzić środki zapewniające zmniejszenie średniego poziomu zużywanej energii pierwotniej o co najmniej 16 proc. do 2030 roku i co najmniej 20-22 proc. do 2035 roku".
Do 2040 roku państwa członkowskie Unii Europejskiej będą musiały całkowicie wycofać się z używania paliw kopalnianych w ogrzewaniu i chłodzeniu. To za sprawą dyrektywy, która została przegłosowana dziś w Parlamencie Europejskim. Europoseł PiS Anna Zalewska wprost wyjaśnia, że dla Polaków oznacza ona "ubóstwo mieszkaniowe i energetyczne".
Dyrektywa dotycząca budynków została przegłosowana głosami 370 "za", 199 "przeciw". 46 europosłów wstrzymało się od głosu.
Źródło: tvmn.pl, x.com