Wspieraj wolne media

Wraca sprawa taśm Banasia. Najwyższa Izba Kontroli donosi do prokuratury na Telewizję Polską. Urząd oskarża TVP o brak przekazania nagrań do prokuratury

0
0
0
Prezes NIK Marian Banaś
Prezes NIK Marian Banaś / Fot. PAP/Marcin Obara

Szef Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś złożył w sprawie Telewizji Polskiej zawiadomienie do prokuratury. Chodzi o nagrania ujawnione tuż przed wyborami.

  • Szef Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś nie składa broni w walce z rządem Prawa i Sprawiedliwości.
  • NIK przesłało do prokuratury zawiadomienie w sprawie nagrań Telewizji Polskiej.
  • Chodzi o materiały, które miały tuż przed ciszą wyborczą uderzyć w Konfederację.
  • Zobacz także: Karambol na autostradzie - co najmniej 32 ofiary śmiertelne i 60 rannych

13 października stacja TVP Info opublikowała fragment rozmowy, której uczestnikami mieli być prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś i mecenas Marek Chmaj, związany z Platformą Obywatelską.

Banaś w rozmowie tłumaczy, czemu zgodził się, by jego syn Jakub Banaś startował do Sejmu z list Konfederacji. 

Musimy pilnować, żeby oni nie weszli w koalicję z PiS-em - pada na nagraniu ujawnionym tuż przed ciszą wyborczą.

Kto nagrał i przekazał telewizji "taśmy Banasia"? Według prezesa Izby zrobiły to służby, natomiast według informacji podawanych przez TVP pracownicy NIK.

"Rzeczpospolita" napisała, że posiada informacje, kogo ludzie prezesa NIK podejrzewają o dokonanie nielegalnych nagrań. Mają stać za tym dwie osoby w przeszłości związane z Izbą. Według ustaleń gazety, pracownicy mieli dość upolitycznienia NIK, oraz syna prezesa, któremu zarzucano zawłaszczanie instytucji.

Czytaj więcej: Nowy fragment taśm Banasia. Szef Najwyższej Izby Kontroli współpracuje z Tuskiem? "Więc żebyś to przekazał Tuskowi"

Najwyższa Izba Kontroli wydała komunikat

Prezes NIK Marian Banaś złożył zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego m.in. na pozyskaniu i rozpowszechnianiu przez pracowników TVP S.A. nielegalnego nagrania -  poinformowała Najwyższa Izba Kontroli.

Czytamy w nim, że w przypadku pozyskania nielegalnych nagrań, pracownicy Telewizji Polskiej S.A. zobligowani byli do niezwłocznego poinformowania o tym fakcie organów ścigania.

Według NIK, działanie pracowników Telewizji Polskiej S.A. polegające na opublikowaniu pozyskanych materiałów zarówno w programie stacji, jak i na portalach internetowych nadawcy, mogło wyczerpać znamiona czynu zagrożonego sankcją karną, jak również naruszyć dobre imię Najwyższej Izby Kontroli.

W związku z powyższym oczekujemy stosownych działań prokuratury i wyciągnięcia konsekwencji wobec osób, które brały udział w tym zajściu - czytamy dalej.

Źródło: dorzeczy.pl, tvp.info

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
0
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo