Wspieraj wolne media

Koalicja Obywatelska ogłasza kolejne nazwiska do parlamentu. Wśród nich były współpracownik Służb Bezpieczeństwa. Wołoszański: "Zostałem wrobiony"

0
1
21
Bogusław Wołoszański i Donald Tusk
Bogusław Wołoszański i Donald Tusk / Fot. PAP/Radek Pietruszka

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk w tygodniu z dumą ogłosił, że Bogusław Wołoszański wystartuje do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej. W przestrzeni publicznej pojawiły się doniesienia, że w przeszłości współpracował on ze Służbą Bezpieczeństwa. Głos w tej sprawie zabrał sam zainteresowany.

W środę ogłoszono, że Bogusław Wołoszański będzie jedynką na liście Koalicji Obywatelskiej w Piotrkowie Trybunalskim. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk nie ukrywał, że liczy na ostrą rywalizację z Antonim Macierewiczem z Prawa i Sprawiedliwości.

Jego zadaniem jest zdekonspirować lidera tej listy, z którą walczymy, Antoniego Macierewicza. Naprawdę nie mogę się doczekać - powiedział przewodniczący PO Donald Tusk.

Rozgłośnia "RMF FM" wskazuje, że okręg piotrowski jest jednym z batalionów Prawa i Sprawiedliwości, a Antoni Macierewicz cieszy się tam dużą popularnością. Przed Wołoszańskim zatem trudne zadanie.

Pytania o przeszłość

Urodzony w 1950 r. Bogusław Wołoszański od 1976 należał do komunistycznej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. W 1985 podpisał zobowiązanie do współpracy z Departamentem I MSW w czasie, gdy przebywał w Wielkiej Brytanii. Figurował jako kontakt operacyjny o pseudonimach "Ben" i "0 Rewo". W 1988 oficer prowadzący oficjalnie zamknął dokumentację dotyczącą tego kontaktu operacyjnego.

Dokumenty dotyczące przeszłości dziennikarza opublikował w serwisie Twitter/X prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki.

Czytaj więcej: Afera wokół symetrystów. Klimatyści wycofują się z Campusu Trzaskowskiego. "Campus Polska Przyszłości miał być miejscem sensownych dyskusji"

Wołoszański próbuje się obronić

W rozmowie z portalem "wpolityce.pl" Wołoszański tłumaczy, że został wrobiony przez Prawo i Sprawiedliwość.

W 2007 zostałem wrobiony, gdyż Prawu i Sprawiedliwości strasznie nie podobała się Unia Europejska. Ponieważ byłem wtedy twarzą akcesu Polski do Unii Europejskiej, więc musieli wykorzystać to przeciwko mnie i tak się stało. Ale to im się nie udało - stwierdził Bogusław Wołoszański.

Wołoszański zapewnia, że nie otrzymywał pieniędzy od SB ani nie donosił na jednego z brytyjskich dziennikarzy. 

To jest stek bzdur, które wymyślono, aby mnie, przedstawiciela Unii Europejskiej, zohydzić całkowicie. Myślę, że te materiały spreparowano, podejrzewam, że tak się właśnie stało - przekonywał.

Jednocześnie kandydat KO do Sejmu przyznał, współpracował z wywiadem, gdyż chciał zobaczyć, jak to wygląda od środka.

Na nikogo nie donosiłem, nikomu krzywdy nie zrobiłem. Nie przekazywałem żadnych informacji, o które Prawo i Sprawiedliwość mnie oskarża - podkreślił kandydat do parlamentu.

Źródło: dorzeczy.pl, wpolityce.pl, twitter.com/x.com

Sonda
Wczytywanie sondy...
0
1
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo