Wojskowe Powązki miejsce spoczynku komunistycznych zbrodniarzy? Niedawno odbył się kolejny pochówek. Nie wymagał on pozwolenia od ratusza
Blisko dwa miesiące temu, 19 grudnia 2023 roku zmarł były członek Biura Politycznego Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej oraz były szef resortu dyplomacji Stefan Olszowski.
- 11 stycznia Cmentarzu Wojskowym na Powązkach został pochowany kolejny komunistyczny dygnitarz.
- Jak podaje "Rzeczpospolita" chodzi o Stefana Olszowskiego, byłego szefa dyplomacji.
- Według ustaleń dziennika, warszawski ratusz nie udzielał zgody na pochówek.
- Zobacz także: Poseł Nowej Lewicy ws. CPK: Dostajemy sprzeczne informacje. Od premiera i od pełnomocnika oczekuję jasnej deklaracji
Blisko dwa miesiące temu, 19 grudnia 2023 roku zmarł były członek Biura Politycznego Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej oraz były szef resortu dyplomacji Stefan Olszowski. Po powstaniu Solidarności opowiadała się za twardymi rozwiązaniami wobec opozycji. Do największych zagadek jego życiorysu należy to, że w latach 80. wyemigrował do Stanów Zjednoczonych, gdzie dostał ochronę i zieloną kartę. Jak ustalił dziennik "Rzeczpospolita" został on pochowany 11 stycznia Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Cmentarz ten należy do najbardziej prestiżowych nekropolii w Polsce. Chowane są tam najważniejsze postacie świata polityki, sztuki, nauki i sportu, w związku z czym miejsca grzebalne nie są ogólnodostępne. Do pochówku w tym miejscu potrzebna jest zgoda prezydenta miasta lub osoby przez niego upoważnionej, która, podejmując decyzję, bierze pod uwagę m.in. zasługi dla Polski lub Warszawy, nadane odznaczenia czy udział w walkach o wolność i niepodległość.
Jednakże na Powązkach Wojskowych spoczywa między innymi czołowy komunista Jerzy Urban, czy też gen. Wojciech Jaruzelski. Przy okazji pogrzebu Urbana w 2022 roku pojawiła się fala oburzenia i wiele negatywnych komentarzy.
Miałem głęboką nadzieję, że już nie będziemy świadkami tego typu skandali, hucpy i obrażania ofiar systemu komunistycznego, a tu proszę: kolejny czerwony delikwent trafia na Powązki Wojskowe - komentował wówczas historyk i publicysta Tadeusz Płużański.
W 2020 roku pochowano tam byłego I sekretarza KC PZPR Stanisława Kanię, a rok później duże kontrowersje wywołał pogrzeb gen. Władysława Ciastonia, byłego szefa SB, uwikłanego w zabójstwo ks. Jerzego Popiełuszki.
Dlaczego na Wojskowe Powązki trafiają komunistyczni zbrodniarze?
W niektórych przypadkach, jak Jaruzelskiego i Kani, zgodę wydało miasto. Jednak najczęściej nie była wymagana. Kociołek spoczął w grobie prochowym w kolumbarium, co podlega innym regulacjom niż tradycyjny pogrzeb, a wielu z byłych dygnitarzy PRL miało już tam wcześniej grobowce rodzinne. Tak było w przypadkach m.in. Jerzego Urbana, Władysława Ciastonia i Tadeusza Pietrzaka.
Według ustaleń "Rzeczpospolitej" Stefan Olszowski został pochowany bez wcześniejszej zgody ratusza, gdyż spoczął w grobowcu rodzinnym, w którym wcześniej zostali pochowanie jego rodzice.
Można wysunąć hipotezę, że czołowym działaczom komunistycznym wyjątkowo zależało na pochówku w tym miejscu, w związku z czym zawczasu starali się o groby rodzinne. Miasto ma związane ręce, co nie zmienia faktu, że na tej narodowej nekropolii powinni leżeć wyłącznie ludzie zasłużeni dla Polski - powiedział Jerzy Bukowski z krakowskiego Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych.
Jak podaje "Rp" sam pogrzeb Olszowskiego odbył się bez asysty honorowej.
Źródło: rp.pl