Zachód wyśle wojska na Ukrainę? Szalony pomysł Prezydenta Francji. Szejna: "Nikt dziś nie bierze pod uwagę wysyłania polskich wojsk"
Prezydent Francji Emmanuel Macron zaskoczył wielu obserwatorów otwartą deklaracją wysłaniu na Ukrainę zachodnich żołnierzy. Temu pomysłowi sprzeciwiły się już niektóre państwa na czele ze Stanami Zjednoczonymi. Do tej kwestii odniósł się również Wiceminister Spraw Zagranicznych Andrzej Szejna.
We wtorek w Paryżu odbyło się nadzwyczajne spotkanie przywódców państw członkowskich Unii Europejskiej oraz Sojuszu Północnoatlantyckiego. Prezydent Francji Emmanuel Macron zaskoczył wielu obserwatorów otwartą deklaracją wysłaniu na Ukrainę zachodnich żołnierzy. Podkreślił, że jak narazie nie ma w tej sprawie konsensusu.
Nie ma dzisiaj konsensusu, by wysłać w sposób oficjalny i otwarty wojska lądowe do Ukrainy, ale w przyszłości niczego nie można wykluczyć. Zrobimy wszystko, co trzeba, by Rosja nie mogła wygrać tej wojny - oświadczył francuski przywódca po zorganizowanej w Paryżu międzynarodowej konferencji w sprawie wsparcia dla władz w Kijowie.
Takie deklaracje wzbudziły sprzeciw kilku państw zachodnich jak Słowacja, Węgry, Niemcy, czy też Grecja. Również Stany Zjednoczone wydały komunikat, w którym informują, że nie wyślą swoich żołnierzy na front. Taką opcję wykluczył także szef Sojuszu Północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg.
Polskie władze zadeklarowały wyłącznie, że na obecną chwilę nie ma w tej kwestii porozumienia. Prezydent Andrzej Duda powiedział po rozmowach, że zdania są różne i nie ma decyzji o wystawieniu polskich żołnierzy, a premier Tusk zapewnił, że "Polska nie przewiduje wysłania swoich oddziałów na teren Ukrainy. Natomiast Wiceminister Obrony Narodowej Cezary Tomczyk oświadczył, że w Polsce nie ma pomysłu, ani projektu, żeby posłać polskich żołnierzy na Ukrainę.
Czytaj więcej: Braun w TVMN: Donald Tusk pokazał nam dokładnie w jakim poważaniu ma polskie interesy i nasze bezpieczeństwo
Wiceminister Spraw Zagranicznych ucina spekulacje
W środę o tę kwestię został zapytany Wiceminister Spraw Zagranicznych Andrzej Szejna z Lewicy. Minister również podkreślił, że Polska nie zamierza wysyłać żołnierzy na Ukrainę.
Tę wypowiedź zrozumiałem dosłownie. To jednak dzisiaj, w obecnych warunkach wypowiedź na wyrost. Ewolucja myślenia prezydenta Francji na temat Rosji poszła w bardzo dobrym kierunku. To, co prezydent Francji mówił dwa lata temu, musiało ulec zmianie w obecnej rzeczywistości, która dynamicznie się zmienia - powiedział Andrzej Szejna.
Polityk ocenił, że władze państw zachodniej Europy dopiero po pewnym czasie dostrzegły zjawiska i mechanizmy, które działały w Rosji, a które znali Polacy.
Dla nas pewne wnioski dotyczące Rosji są oczywiste. Zagrożenie ze strony Rosji przez wieki było nie tylko realne, ale też zmaterializowane. Takich doświadczeń Francja, Hiszpania i wiele krajów Unii Europejskiej nie posiada. Dzisiaj stawiamy na pomoc zbrojną dla Ukrainy. Musimy wywiązać się z naszych zobowiązań - wyjaśnił Wiceminister Spraw Zagranicznych.
Jego zdaniem słowa Macrona nie zostały do końca dobrze zrozumiane, gdyż francuski przywódca miał na myśli oddziały wspierające, konsultacyjne, ćwiczące oraz sanitariuszy w ramach pomocy humanitarnej.
Źródło: dorzeczy.pl