Wspieraj wolne media

Warzecha o systemie ETS 2: Konsekwencje społeczne tych rozwiązań będą druzgocące

1
0
2
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Youtube/Łukasz Warzecha

Konsekwencje polityczne mogą wywrócić trwający od dwóch dekad na polskiej scenie politycznej dogmat o miłości Polaków do UE, której nic nie zachwieje - napisał dziennikarz Łukasz Warzecha, odnosząc się do polityki klimatycznej UE i decyzji rządu.

  • Dziennikarz zaznaczył po raz pierwszy decyzje UE tak dotkliwie uderzą w zwykłych ludzi. Dodał, że dla Polaków najbardziej uciążliwe będą rozwiązania systemu ETS 2, który obejmie on już nie tylko przemysł, ale też budynki oraz transport drogowy.
  • Warzecha odniósł się do zakazu rejestracji aut spalinowych od 2035 r. Zaznaczył, że Polska uczestniczyła w stworzonej przez Niemcy koalicji sprzeciwu wobec rozporządzenia w jego pierwotnej wersji, choć nie chwaliła się tym medialnie.
  • Dziennikarz zaznaczył, że "zasadniczym problemem dla samego pana premiera są decyzje, które podejmował, a które stały się podstawą dla obecnych decyzji".

Dwa elementy strategii klimatycznej Unii Europejskiej mogą oznaczać swego rodzaju przełom w polskiej polityce: zakaz rejestracji nowych pojazdów spalinowych - z wywalczonym przez Niemcy w gruncie rzeczy niewiele znaczącym wyjątkiem dla paliw syntetycznych - oraz dyrektywa o charakterystyce energetycznej budynków, czyli EPBD (Energy Performance of Buildings Directive) - napisał publicysta i komentator polityczny Łukasz Warzecha.

Polityka klimatyczna UE uderzy w zwykłych ludzi

Dziennikarz zaznaczył po raz pierwszy decyzje UE tak dotkliwie uderzą w zwykłych ludzi. Dodał, że dla Polaków najbardziej uciążliwe będą rozwiązania systemu ETS 2, który obejmie on już nie tylko przemysł, ale też budynki oraz transport drogowy. Ma on wejść w życie w 2027 r.

Konsekwencje społeczne tych rozwiązań będą (...) druzgocące. Konsekwencje polityczne mogą wywrócić trwający od dwóch dekad na polskiej scenie politycznej dogmat o miłości Polaków do UE, której nic nie zachwieje - napisał Warzecha.

Dziennikarz zaznaczył, że w ostatnich latach poparcie dla członkostwa w UE zaczęło spadać. Dodał, że “z całą pewnością może wzrosnąć odsetek postaw umiarkowanie sceptycznych, a coraz większa część elektoratu będzie oczekiwała zdecydowanej i asertywnej postawy naszego kraju”. 

Czytaj także: Założenia systemu ETS znane od początku. Bosak krytykuje Brukselę. Internauta przypomina pewne głosowanie w Sejmie

Polska wobec zakazu rejestracji aut spalinowych 

Warzecha odniósł się do zakazu rejestracji aut spalinowych od 2035 r. Zaznaczył, że Polska uczestniczyła w stworzonej przez Niemcy koalicji sprzeciwu wobec rozporządzenia w jego pierwotnej wersji, choć nie chwaliła się tym medialnie.

Jak nietrudno było przewidzieć, Niemcy osiągnęli swój cel i wtedy odpuścili, a my pozostaliśmy na placu boju sami i osiągnęliśmy moralne zwycięstwo, jako jedyni głosując przeciwko, co miało znaczenie wyłącznie symboliczne i propagandowe - napisał dziennikarz.

Po tym zdarzeniu, zaczęło się szukanie winnych. Koalicja Obywatelska nie mogła otwarcie krytykować PiS, ponieważ jest za polityką klimatyczną UE. Obóz rządzący natomiast został przyparty do muru oskarżeniami o to, że głośno protestując przeciwko zakazowi, w istocie protestował przeciwko konsekwencjom własnej decyzji z grudnia 2020 r. 

W najbardziej komfortowej sytuacji znalazła się Konfederacja, w retoryce której istnieje całkowita spójność pomiędzy krytyką PiS, krytyką klimatycznej polityki UE i tego konkretnego rozporządzenia - zaznaczył.

Morawiecki: Gdybyśmy wyszli z polityki klimatycznej, byłoby to jednoznaczne z wyjściem z UE

Dziennikarz przypomniał słowa premiera Mateusza Morawieckiego, który w połowie marca rozmawiał z Jakubem Wiechem. Szef rządu powiedział wówczas: “Ponieważ polityka klimatyczna UE jest rdzeniem polityki gospodarczej całej UE i wszyscy, którzy znają się na UE, wiedzą, że gdybyśmy sobie chcieli wyjść z polityki klimatycznej, tak po prostu zrezygnować z polityki klimatycznej UE, byłoby to jednoznaczne z wyjściem z Unii Europejskiej de facto. […] Ja nie dam się wepchnąć w narrację Polexitu i wolę manewrować między tymi skałami, czasami ostrymi wystającymi skałami ponad wody”. Warzecha zaznaczył, że takie podejście zaczęło być kopiowane przez innych polityków PiS.

Widzimy zatem coś w rodzaju rozdwojenia jaźni. Z jednej strony obóz rządzący posługuje się bardzo mocną retoryką, opisując politykę klimatyczną UE, nie tylko w postaci rozporządzenia dotyczącego pojazdów spalinowych. (...) Z drugiej przedstawiciele władzy prezentują proces tworzenia polityki klimatycznej jako nieunikniony i zbyt potężny, aby dało mu się przeciwstawić, a na dodatek próbują łączyć kontestowanie go z wystąpieniem z UE - napisał Warzecha.

Złe decyzje rządu

Dziennikarz zaznaczył, że “zasadniczym problemem dla samego pana premiera są decyzje, które podejmował, a które stały się podstawą dla obecnych decyzji”. Wymienił m.in. szczyt Rady Europejskiej w grudniu 2020 r. czy plany dotyczące osiągnięcia neutralności klimatycznej UE do 2050 r., publikowane w latach 2017 i 2018. 

W 2019 r. powstała strategia neutralności klimatycznej, odwołująca się do wszystkich tak groźnych, a pięknie brzmiących haseł - w tym “zrównoważonego rozwoju”. Konkretnym krokiem było podjęcie w grudniu 2020 r. przez Radę Europejską decyzji w sprawie pakietu Fit For 55, który zakłada redukcję emisji o 55 proc. do 2030 r. w stosunku do roku 1990. Jest to więc drastyczne podwyższenie celu w stosunku do decyzji podjętej zaledwie sześć lat wcześniej - stwierdził Warzecha.

Publicysta podkreślił, że premier na szczycie w 2020 r. miał prawo do weta, ale z niego zrezygnował. Dodał, że to pozwoliło zatwierdzić tragiczny w skutkach cel redukcji CO2.

Źródło: pch24.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
1
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo