Rząd walczy z patologicznym wydawaniem recept. Na celowniku znalazły się leki psychotropowe. Zobacz jakie zmiany chcą wprowadzić polskie władze w e-receptach
Polskie instytucje medyczne alarmują o bardzo niebezpiecznym zjawisku wśród lekarzy wystawiających recepty na leki psychotropowe. Rząd zamierza wprowadzić nowe przepisy, które mają zablokować wydawanie niepotrzebnych recept.
- Od pewnego czasu narastają problemy z wydawaniem recept na leki psychotropowe i inne substancje odurzające.
- Polskie władze postanowiły wyjść naprzeciw problemom i szykują zmiany, które utrudnią cały proces.
- Eksperci wskazują na to, że e-recepty powinny być jak najszybciej uregulowane, aby nie dochodziło do patologicznych sytuacji.
- Zobacz także: Czy Karolina Północna wzmocni ochronę życia dzieci nienarodzonych? Republikanie walczą o usunięcie proaborcyjnych przepisów
Polskie władze zamierzają wprowadzić zmiany w receptach elektronicznych wystawianych pacjentom. Lekarz przed wystawieniem dokumentu na lek odurzający lub substancję psychotropową, będzie musiał upewnić się ile dany pacjent wykupił już takich recept. Konieczne będzie również przeprowadzenie osobistego badania. Ponadto wystawienie e-recepty będzie możliwe wyłącznie, gdy od ostatniej wizyty stacjonarnej nie upłynęło więcej niż 12 miesięcy.
Takie rozwiązania zawiera projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie środków odurzających, substancji psychotropowych, prekursorów kategorii 1 i preparatów zawierających te środki lub substancje. Recepta na takie leki ma mieć wyłącznie formę elektroniczną. Zostanie więc zarejestrowana w systemie.
Problem z lekami psychotropowymi
W ten sposób resort zdrowia chce walczyć z procederem hurtowego przepisywania leków przez internet. Za kilkadziesiąt złotych, po wypełnieniu krótkiej ankiety, można uzyskać receptę. A chwilę później, na innej stronie internetowej, kupić kolejną. Jak uzasadnia ministerstwo, dochodzi do nieprawidłowości zagrażających zdrowiu i bezpieczeństwu pacjenta oraz uzyskiwania produktów leczniczych w celach odurzania się.
Lekarz nadal będzie mógł bez badania wystawić receptę niezbędną do kontynuacji leczenia, jeżeli uzasadnia to stan zdrowia pacjenta odzwierciedlony w dokumentacji medycznej.
Zasadą powinna być wizyta stacjonarna i badanie bezpośrednie, którego konsekwencją może być wydanie recepty. Wątpliwości może budzić 12-miesięczny okres, w którym pacjent nie musi być badany przez lekarza. Pacjent przyjmujący leki, a także pacjent cierpiący na choroby przewlekłe powinien mieć możliwość bezpośredniej konsultacji - wyjaśniła prof. Aneta Łazarska z Uczelni Łazarskiego.
Czytaj więcej: Czy Karolina Północna wzmocni ochronę życia dzieci nienarodzonych? Republikanie walczą o usunięcie proaborcyjnych przepisów
Kto decyduje o wystawieniu recepty?
Obecnie to lekarz decyduje o tym, czy świadczenie może mieć formę teleporady. Ale pacjent musi wyrazić na nią zgodę. Zgodnie zaś ze stanowiskiem Komisji Etyki Lekarskiej Naczelnej Rady Lekarskiej o możliwości przeprowadzenia porady teleinformatycznej powinny decydować kryteria medyczne, a nie życzeniowe bądź komercyjne.
W ocenie komisji nie należy przeprowadzać zdalnej porady pacjentowi wcześniej przez lekarza niebadanemu i nieleczonemu bądź pacjentowi zgłaszającemu nowy problem zdrowotny. Pacjentowi będącemu pod opieką lekarza należy natomiast zapewnić ciągłość leczenia, możliwość konsultacji, poczucie bezpieczeństwa w terapii.
Również wydawanie recept bez uprzedniego zbadania pacjenta może zostać uznane przez komisję za niedopełnienie należytego standardu staranności.
Teleporady i przepisywanie leków online powinny być uregulowane kompleksowo. Nie powinno się ich sztucznie oddzielać z powodów komercyjnych i cięcia kosztów. Rozporządzenie ministra zdrowia projektowane już po pandemii nie jest aktem właściwej rangi do regulowania kwestii tak istotnych dla zdrowia pacjenta i jego praw - stwierdziła.
Źródło: rp.pl