W kinach "Spider-Man: poprzez Multiwersum"
Na ekranach kin w całej Polsce, w tym i w warszawskim kinie Kinoteka, miłośnicy kinowych adaptacji komiksów mają okazję obejrzeć najnowszą odsłonę, tym razem animowaną, przygód człowieka pająka "Spider-Man: poprzez Multiwersum".
- Zobacz także: Wybuch gazu w Paryżu. Zapaliło się kilka budynków. Jest wielu rannych, nie można wykluczyć ofiar śmiertelnych
Najnowszy Spiderman jest w klimacie amerykańskich zawiłych serii komiksów o superbohaterach. Akcja rozgrywa się w licznych, często fantastycznych, światach równoległych, w których dzieje się właściwie to samo. Wszędzie jest jakiś lokalny Spiderman, którego spotykają te same nieszczęścia.
W wyniku wydarzeń ukazanych w poprzednich filmach między światami pojawiają się przejścia, którymi przemieszczają się superłotrowie siejący zniszczenie. Łotrów wyłapuje ogromna organizacja zrzeszająca Spidermanów z wielu równoległych światów.
Bohaterem filmu jest pochodzący z jednego ze światów równoległych prawie 15-letni mulat Miles Morales (w swoim świecie Spiderman), który zauroczony jest atrakcyjną blond koleżanką z innego świata równoległego (która w swoim świecie też jest Spiderwomen).
W filmie wałkowane są takie motywy jak: samotność superbohatera, trudne relacje z rodzicami (którzy kochają, ale nie rozumieją), pragnienie bycia akceptowanym przez rodziców, niespełniona miłość (kobieta woli innego), krzywdząca opinia społeczna.
Zaletą filmu jest pozytywne ukazanie rodzin, miłości rodzicielskiej, brak tęczowej propagandy (niestety jest lewicowy smrodek w postaci Spidermana punka lewaka). Wada przesłania filmu jest propagowanie wśród odbiorców przekonania, że nasze życie jest zdeterminowane i nie jesteśmy panami własnego życia.
Obraz nie jest zamkniętą historią, Historia jest przerwana w połowie i, by poznać jej finał, trzeba iść na kolejną część "Spider-Man: poprzez Multiwersum". Obraz zdecydowanie wzbudza większe zainteresowanie nastolatków niż dzieci.