Wspieraj wolne media

W Stanach Zjednoczonych trwa śledztwo. Pentagon bada sprawę wycieku tajnych danych m.in. odnośnie sytuacji na Ukrainie

0
0
0
John Kirby rzecznik Pentagonu
John Kirby rzecznik Pentagonu / Fot. Youtube

W Stanach Zjednoczonych trwa śledztwo ws. wycieku tajnych danych. Obejmują one agresję Rosji na Ukrainę. Pentagon szacuje skalę zagrożenia.

  • Jakiś czas temu z Pentagonu wyciekły tajne dokumenty odnoszące się m.in. do działań przeprowadzanych na Ukrainie.
  • Teraz Waszyngton zamierza gasić pożar, przyglądając się tym dokumentom.
  • Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby wyjaśnił na czym polegają obecne prace Pentagonu.

Nie milkną echa po wycieku i publikacji w mediach społecznościowych tajnych dokumentów, wśród których znalazły się informacje o planach USA i NATO wobec nadchodzącej ukraińskiej ofensywy.

 Z całą pewnością można powiedzieć, że jest to jeden z najbardziej szkodliwych wycieków danych wywiadowczych w tym stuleciu - powiedział prof. Thomas Rid z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Waszyngtonie.

Do ujawnienia opinii publicznej tajnych danych doszło w minionym tygodniu. Niewykluczone, że nastąpi ciąg dalszy.

 Traktujemy to bardzo, bardzo poważnie. Nie ma usprawiedliwienia dla tego rodzaju poczynań. Te dokumenty nie powinny znaleźć się w domenie publicznej. One zasługują na ochronę. Podejmujemy działania, by dowiedzieć się jak najwięcej o skali tego zdarzenia - wyjaśnił John Kirby.  

Czytaj więcej: Niepokojąca sytuacja w bliskich rejonach Tajwanu. Chińskie manewry nadal trwają? Tsai Ing-wen zaniepokojona obrotem sytuacji

Waszyngton ocenia skalę zagrożenia

Władze USA wciąż próbują ocenić, jak ważne są dokumenty zamieszczone w sieci. Wiadomo, że przynajmniej część z nich została spreparowana – zaznaczył rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Jeden z dokumentów przedstawia szacunki dotyczące śmiertelności rosyjskich żołnierzy w wojnie na Ukrainie znacznie niższe niż te, które publicznie podają urzędnicy amerykańscy.

Wciąż sprawdzamy ważność wszystkich dokumentów. Departament Obrony podjął międzyagencyjne wysiłki, aby spróbować przyjrzeć się skutkom całego zajścia dla bezpieczeństwa narodowego - podkreślił rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA.

Sekretarz obrony USA Lloyd Austin miał już podjąć rozmowy z sojusznikami na temat oceny szkód, jakie może wyrządzić wyciek dokumentów. Zakres utraconych informacji ma też ocenić specjalnie powołany do tego zespół. Pentagon poinformował, że podjął kroki, które mają złagodzić skutki całej sytuacji.

Ich waga jest o tyle istotna, że kraje zainteresowane pozyskaniem tych informacji już mogą je analizować i w jakikolwiek sposób się do nich odnosić w tylko sobie wiadomym celu. Zwłaszcza te kraje, które są w ten konflikt zaangażowane, nie mówiąc oczywiście o Ukrainie, a Rosji i tych, które są sprzymierzone w tym zakresie - powiedział dr Roman Marzec.

Śledztwo w sprawie wycieku ściśle tajnych dokumentów trwa. Prowadzi je zarówno resort sprawiedliwości USA, jak i Pentagon.

Źródło: radiomaryja.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
0
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo