W Polsce i na świecie bez zmian. Feministki wciąż są za przemocą wobec kobiet. Polscy naukowcy mogą przyczynić się do ochrony życia nienarodzonego
Do sporego grona sukcesów polskich naukowców dodano kolejny. Na Uniwersytecie Medycznym im. Piastów Śląskich we Wrocławiu trzy osoby opracowały wspólnie metodę wykrywania pigułek poronnych w organizmie kobiety i zamordowanego dziecka.
- Pigułki poronne od lat są tematem spornym nie tylko w Polsce.
- Powszechnie uważane są za narzędzie do chemicznej aborcji nienarodzonego dziecka.
- Teraz dzięki polskim naukowcom z Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich we Wrocławiu uda się wykryć ten specyfik.
- Zobacz także: Franciszek otwarty na błogosławieństwa par jednopłciowych? "Nie możemy być tylko sędziami"
Teraz dzięki polskim naukowcom z Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich we Wrocławiu w przypadku podejrzeń kobieta będzie mogła sprawdzić pigułki poronne. Za granicą w pigułki aborcyjne zaopatrują się handlarze żywym towarem, pedofile, kazirodcy chcący ukryć owoce swojego postępowania. Walka z przestępczością, nie tylko aborcyjną, będzie łatwiejsza dzięki wykryciu pigułek aborcyjnych.
Wspomnijmy również o tym, że lekarze muszą mieć wiedzę, co zażyła kobieta, która przyjeżdża do nich z ogromnym krwotokiem. Istnieją leki wchodzące z sobą w interakcję, poza tym inaczej leczy się człowieka, gdy wiadomo, co mu zaszkodziło.
“To uderza w prawa kobiet!”
Choć to kuriozalne, polska, i nie tylko polska lewica wręcz usiłuje zrzucić metodę w niebyt. Krytyczne zdanie wyraził proaborcyjny ginekolog dr Grzegorz Południewski. Odkrycie uaktywniło również lewicowych fanatyków ze Stanów Zjednoczonych, gdzie aborcja domowymi metodami jest w niektórych stanach wręcz karalna.
Trzeba jasno zaznaczyć: wynalazek jest istotnie rewolucyjny. Do tej pory aborcjonistki z killing teamu zaznaczały, że jeśli kobieta po aborcji trafi do szpitala, może powiedzieć, że poroniła, gdyż środki aborcyjne są niewykrywalne. Dziś aborcję można wykryć, a kobietę, która zabiła własne dziecko, przesłuchać w celu wykrycia osoby, która jej pomagała.
Przy tym metoda pomoże także w wykryciu przemocy na kobietach. Aborcjonistki z killing teamu chwaliły się jakiś czas temu, że około 20% dzwoniących do nich stanowią mężczyźni. Z bardzo dużym prawdopodobieństwem nie oni są w ciąży, a nierzadko chcą raczej przymusić matki swoich dzieci do aborcji.
Źródło: stronazycia.pl