Wspieraj wolne media

Unijna polityka klimatyczna szkodzi mieszkalnictwu? Francja zaczyna zakazywać najmu. Chodzi o dyrektywę budynkową

1
0
1
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET

Według najnowszych doniesień, Francja zaczęła ograniczać najem mieszkań. Szczególnie chodzi o te, które nie są zgodne z nową dyrektywą mieszkaniową. Eksperci uważają, że to samo czeka niedługo i Polskę.

  • Francja zaczęła ograniczać najem mieszkań, które nie są zgodne z nową dyrektywą mieszkaniową.
  • Władze proponują dofinansowanie przymusowych remontów z budżetu.
  • Surowe przepisy w planach Brukseli mają objąć całą Unię Europejską, w tym Polskę.
  • Zobacz także: Chińczycy przeniosą produkcję aut elektrycznych do Tychów

Według najnowszych doniesień, Francja zaczęła ograniczać najem mieszkań. Szczególnie chodzi o te, które nie są zgodne z nową dyrektywą mieszkaniową. Jak przekazał Piotr Maciążek z portalu branżowego "strefainwestorow.pl" do 2028 roku ze sprzedaży może zostać wyeliminowanych nawet 5,2 miliona mieszkań.

Do 2028 roku aż 5,2 miliona francuskich domów z najniższymi ocenami efektywności energetycznej nie będzie już kwalifikować się do wynajmu. Polskę czekają podobne zmiany - ocenił Piotr Maciążek z "strefainwestowow.pl".

Właściciele nieruchomości zostali objęci nowymi, surowymi przepisami, przeforsowanymi przez rząd prezydenta Emmanuela Macrona, które nakładają wymogi w zakresie efektywności energetycznej na domy i mieszkania, co ma zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych oraz zużycie energii. Władze proponują dofinansowanie przymusowych remontów z budżetu.

Jednak, jak przypomina Maciążek, surowe przepisy w planach Brukseli mają objąć całą Unię Europejską, w tym Polskę. Państwa członkowskie mają bowiem wdrażać dyrektywę w sprawie charakterystyki budynków. 

Czytaj więcej: Unia Europejska przeprowadza kolejny atak na wolność. Nowe restrykcje unijne dla samochodów starszych niż 15 lat

Parlament Europejski zatwierdził dyrektywę budynkową

Parlament Europejski przegłosował nowelizację dyrektywy w sprawie charakterystyki energetycznej budynków, zwanej budynkową. Ma ona sprawić, że do 2030 r. znacznie zmniejszą się emisje gazów cieplarnianych i zużycie energii w budownictwie. Do 2050 r. sektor ten ma stać się neutralny dla klimatu. Ma ona również doprowadzić do renowacji większej liczby budynków o najgorszych parametrach. Ponadto ma poprawić wymianę informacji na temat charakterystyki energetycznej.

Dyrektywa mówi, że w przypadku budynków mieszkalnych "państwa członkowskie muszą wprowadzić środki zapewniające zmniejszenie średniego poziomu zużywanej energii pierwotniej o co najmniej 16 proc. do 2030 roku i co najmniej 20-22 proc. do 2035 roku".

Do 2040 roku państwa członkowskie Unii Europejskiej będą musiały całkowicie wycofać się z używania paliw kopalnianych w ogrzewaniu i chłodzeniu. To za sprawą dyrektywy, która została przegłosowana dziś w Parlamencie Europejskim. Europoseł PiS Anna Zalewska wprost wyjaśnia, że dla Polaków oznacza ona "ubóstwo mieszkaniowe i energetyczne".

Dyrektywa dotycząca budynków została przegłosowana głosami 370 "za", 199 "przeciw". 46 europosłów wstrzymało się od głosu.

Źródło: dorzeczy.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
1
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo