Turysta zaatakowany gazem pieprzowym na Giewoncie
W niedzielę doszło do kontrowersyjnego zdarzenia na jednym z najbardziej popularnych szlaków turystycznych w Polsce, Giewoncie. Turysta został zaatakowany gazem pieprzowym przez innego wczasowicza, co skutkowało interwencją ratowników TOPR. Poszkodowany został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Zakopanem. Mimo poinformowania policji o zdarzeniu, poszkodowany odmówił współpracy z funkcjonariuszami.
W rejonie kopuły szczytowej Giewontu doszło do awantury, w której jeden z turystów zaatakował drugiego gazem pieprzowym. Ratownicy TOPR zostali wezwani na miejsce zdarzenia, aby pomóc poszkodowanemu w zejściu z góry. Poszkodowany miał problemy z samodzielnym zejściem, dlatego został przetransportowany śmigłowcem na tzw. Herbacianą Przełęcz.
Policja zaangażowana, ale poszkodowany odmawia współpracy
Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe poinformowało o incydencie policję. Jednak, gdy funkcjonariusze próbowali przesłuchać poszkodowanego w zakopiańskim szpitalu, ten odmówił zgłoszenia sprawy. Powodem braku współpracy ze służbami mógł być brak zgody poszkodowanego na zaangażowanie organów ścigania w tę sprawę.
Giewont nadal przyciąga tłumy turystów
Giewont jest jednym z najbardziej obleganych szczytów w Polsce i przyciąga tłumy turystów, zwłaszcza w słoneczne dni. W niedzielę, pomimo niespokojnego incydentu, na tatrzańskich szlakach pojawiły się prawdziwe tłumy wczasowiczów. Pod kopułą szczytową Giewontu utworzyła się długa kolejka oczekujących na wejście na sam szczyt.
Źródło: tvmn.pl, RMF24