Trener polskich skoczków narciarskich o "organizacyjnej katastrofie" w Lillehammer
Trener polskich skoczków Thomas Thurnbichler nie był zadowolony z organizacji zawodów w Lillehammer. Dodał, że "jeżeli po treningu trenerzy nie wzięliby spraw w swoje ręce na rozbiegu, nadal mogło być zbyt niebezpiecznie, by skakać".
- Niezadowolenie trenera polskich skoczków wynikało z pomyłek organizacyjnych Norwegów
- Thurnbichler: Dyrektor Pucharu Świata musiał własnoręcznie pracować przy przygotowaniu skoczni
- Wtorkowy konkurs rozpocznie się o godzinie 16.10
Skoki narciarskie w PŚ w Lillehammer zaczęły się w poniedziałek od kwalifikacji. Awans do wtorkowego konkursu, zaliczanego do klasyfikacji Raw Air, wywalczył komplet sześciu Polaków. Najlepszy z Biało-Czerwonych był Kamil Stoch, który uzyskał 6. wynik. Wygrał Norweg Halvor Egner Granerud.
Fatalna organizacja
Rozgoryczenia po poniedziałkowych skokach nie krył trener polskiej kadry Thomas Thurnbichler. Jego niezadowolenie wynikało z pomyłek organizacyjnych.Trener przyznał, że dyrektor Pucharu Świata Sandro Pertile “musiał własnoręcznie pracować przy przygotowaniu skoczni”. Nazwał to “organizacyjną katastrofą”.
Przyjechaliśmy na obiekt, a tam nie było odpowiednich stołów w kabinach dla serwisantów. Nie było właściwego jedzenia dla skoczków, a przed planowanym startem rywalizacji nie mieliśmy informacji, co tak naprawdę się dzieje - relacjonował austriacki szkoleniowiec.
Dodał, że “do kwalifikacji pozostawały minuty, a na zeskoku nadal znajdowali się wolontariusze”. Wskazał, że najazd pozostawiał wiele do życzenia, a tory nie były dobrze wyprofilowane, co sprawiało trudności podczas treningów. Ocenił, że “Lillehammer nie wystawiło sobie dobrej oceny”.
Jak to możliwe w Pucharze Świata? Nie mam pojęcia, to nie moja sprawa. Muszę dbać o swój zespół, a nie zajmować się tego typu sprawami. Jeżeli po treningu trenerzy nie wzięliby spraw w swoje ręce na rozbiegu, nadal mogło być zbyt niebezpiecznie, by skakać - powiedział Thomas Thurnbichler.
We wtorek cykl Raw Air osiągnie półmetek. W konkursie indywidualnym weźmie udział sześciu polskich reprezentantów: Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Kamil Stoch, Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł oraz Jakub Wolny. Zawody rozpoczną się o godzinie 16.10.
Źródło: skijumping.pl