• Thunberg ostrzegała, że zmiany klimatyczne zgładzą ludzkość, jeśli ta nie odejdzie od paliw kopalnych do 2023 r.
• Nie wiadomo do końca, kiedy działaczka usunęła tweeta, ale jego zniknięcie pierwszy zauważył amerykański dziennikarz
• Do 2023 r. ludzkość nie tylko nie zrezygnowała z paliw kopalnych, ale w wyniku rosyjskiej agresji na Ukrainę, popyt na tę energię wzrósł

Jedna z najpopularniejszych aktywistek na świecie Greta Thunberg wielokrotnie ostrzegała przed nieuchronnymi katastrofami wynikającymi ze zmian klimatycznych. 

Wygląda jednak na to, że nawet dla samej działaczki zbyt zawstydzający okazał się tweet z 2018 roku, w którym pisała o tym, że świat się skończy, jeśli w ciągu najbliższych 5 lat nie odejdziemy od paliw kopalnych. 

Czołowy naukowiec zajmujący się klimatem ostrzega, że zmiany klimatyczne zniszczą całą ludzkość, jeśli nie przestaniemy używać paliw kopalnych w ciągu najbliższych pięciu lat - brzmiał tweet.

Niewłaściwa prognoza o końcu świata

Amerykański dziennikarz i działacz polityczny Jack Posobiec opublikował na swoim Twitterze screen usuniętego tweeta Thunberg z 20018 roku.

 Hej Greta. Dlaczego to usunęłaś? - zapytał. 

Hi @GretaThunberg! Why did you delete this? pic.twitter.com/YRyrCje0L1 — No Bailouts Poso 🚫💰 (@JackPosobiec) March 11, 2023

Jak widać, tweet aktywistki brzydko się zestarzał. Do 2023 r. ludzkość nie tylko nie zrezygnowała z paliw kopalnych, ale w wyniku rosyjskiej agresji na Ukrainę, popyt na tę energię dodatkowo wzrósł. Sama Thunberg nie odpowiedziała Posobcowi, za to wielu prawicowych komentatorów włączyło się, by przypomnieć jej, że świat nadal istnieje.

Szwedzka aktywistka już wcześniej dzieliła się podobnymi prognozami. W przemówieniu do Organizacji Narodów Zjednoczonych w 2019 r. stwierdziła, że ​​„nieodwracalne reakcje łańcuchowe pozostające poza kontrolą człowieka” będą miały miejsce, jeśli do 2030 r. nie uda się ograniczyć emisji dwutlenku węgla o ponad 50%.