Donald Trump zyskuje na poparciu? Oskarżenia wydawane przez nowojorską prokuraturę wpływają pozytywnie na kampanię byłego prezydenta USA
Donald Trump został postawiony w stan oskarżenia. Wygląda na to, że nagonka na byłego prezydenta USA tylko zwiększa jego budżet na kampanię wyborczą.
- Postać byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa budzi z Oceanem nadal sporo emocji, o czym świadczy jego prekampania wyborcza.
- Trump został niedawno postawiony przez nowojorska prokuraturę w stan oskarżenia, za nieścisłości z okresu kampani wyborczej z 2016 roku.
- Jednakże zwolennicy byłego amerykańskiego przywódcy odebrali to jako atak lewicowych sędziów na ich prezydenta.
Według danych podanych w sobotę przez sztab kampanijny byłego prezydenta, w pierwszym kwartale 2023 roku Trump zgromadził na swoją kampanię prezydencką prawie 18,8 miliona dolarów.
Jednak co ciekawsze, według sztabu Trumpa, w ciągu dwóch tygodni po 30 marca, gdy Amerykę obiegły informacje mediów o nadchodzącym postawieniu byłego prezydenta w stan oskarżenia, zgromadził już niemal tyle samo - 15,4 miliona dolarów.
Blisko 18,8 miliona dolarów zebrał sztab kampanii "Donald J. Trump na Prezydenta 2024" oraz komitet wspólnego zbierania funduszy "Trump Save America JFC".
Fox News zwraca uwagę, że od 1 stycznia do momentu oskarżenia, Trump pozyskiwał średnio około 170 tysięcy dolarów dziennie. Tymczasem po ogłoszeniu zarzutów w ciągu 24 godzin na konto organizatorów jego kampanii wpłynęły 4 miliony dolarów.
Środowisko byłego prezydenta ocenia, że nagonka nowojorskich prokuratorów na Trumpa tylko napędza zbiórkę funduszy na jego kampanię.
W krótkim okresie czasu obserwujemy efekt jednoczenia i efekt zebrania funduszy, które Trump w pełni wykorzysta - stwierdził republikanin David Kochel, który ma doświadczenie z wielu kampanii wyborczych.
O jego rosnącej popularności mogą świadczyć ostatnie publiczne wystąpienia oraz gościna na gali UFC 278 i pełne poparcie od jednego z zawodników Jorge Masvidala. Publiczność nie kryła wielkiej ekscytacji, gdy Trump został przedstawiony przez jednego z prowadzących galę komentatorów.
🇺🇸 Former US President Donald Trump made a surprise appearance at UFC 287 in Miami
Upon learning of his presence, the crowd cheered, chanting "USA, USA, USA". Trump met with Mike Tyson and UFC President Dana White. pic.twitter.com/IdGmjigZyZ — Spriter (@Spriter99880) April 9, 2023
President Donald Trump in attendance at UFC 287 🇺🇸 pic.twitter.com/OriJbrcSIg — Lock-In Jiu-Jitsu (@CombatSport_USA) April 9, 2023
.@GamebredFighter declares Donald Trump to be the best president in history, Ron DeSantis to be the greatest governor ever, and starts a "let's go Brandon" chant. pic.twitter.com/TaPLMjmotv — KanekoaTheGreat (@KanekoaTheGreat) April 9, 2023
Zarzuty dla byłego prezydenta USA
4 kwietnia były prezydent USA zjawił się w sądzie na Dolnym Manhattanie w Nowym Jorku, gdzie został na chwilę aresztowany, następnie usłyszał zarzuty i został zwolniony z aresztu.
Trump, który zabiega o nominację Partii Republikańskiej na kolejne wybory prezydenckie, nie przyznał się do 34 zarzutów związanych z rzekomym fałszowaniem dokumentacji biznesowej. Chodzi m.in. o zarzuty dotyczące rzekomego opłacenia gwiazdy filmów porno Stormy Daniels z pieniędzy przeznaczonych na kampanię wyborczą. To pierwszy urzędujący lub były prezydent USA, któremu postawiono zarzuty karne.
Czytaj więcej: Koniec ery energetyki jądrowej w Niemczech - Chadecy przeciwni zmianom
Trump niesłusznie oskarżony?
Amerykanista prof. Zbigniew Lewicki tłumaczy, że w porządku prawnym stanu Manhattan czyn, o który został oskarżony były amerykański prezydent, nie jest przestępstwem, a mógłby w razie potwierdzenia być najwyżej wykroczeniem.
Ta kwestia była już rozpatrywana przez kilka instancji federalnych: FBI, Departament Sprawiedliwości, Biuro Podatkowe, i one wszystkie stwierdziły, że nie ma przestępstwa. I nagle taki prokurator, który jest teraz sławny, wymyślił sobie, że jeżeli powtórzy ten sam zarzut 35 razy, to on będzie 35 razy mocniejszy - podkreślił prof. Zbigniew Lewicki.
Prokurator stawia przedziwną tezę, że Trump, przez to, że spłacił te panie – bo chodzi o dwie pani – to zwiększył swoje szanse wyborcze. A skoro tak, to spłacenie to stanowiło w istocie wpłatę na fundusz wyborczy, czego on nie zadeklarował. Naprawdę trzeba mieć dużą wyobraźnię, żeby sformułować tego typu zarzut i żeby go obronić w sądzie. To nie znaczy, że nie uda się go obronić, bo sprawiedliwość sprawiedliwością, racja musi być po naszej stronie, jak wiemy, ale to jest tak przedziwna konstrukcja, że żaden sensowny prawnik, w tym ludzie z nim skonfliktowani, czytają ten akt oskarżenia i nie rozumieją, jak można było z tego zrobić zarzut o popełnienie przestępstwa - wyjaśnił amerykanista.
Niedługo przed tym, jak postawiono mu zarzuty, Trump opublikował na swojej własnej platformie społecznościowej Truth Social post, w którym poddał pod wątpliwość bezstronność zajmujących się sprawą prokuratorów.
Źródło: foxnews.com, dorzeczy.pl