Zakaz importu ukraińskiego zboża. Kijów zwiększa presję na Brukselę. Szynkowski vel Sęk: "Naciski Ukrainy w sprawie zboża przekraczają pewne granice"
Ukraińskie próby nacisku w sprawie zboża przekraczają granice dyplomacji, ale nie robią na polskim rządzie wrażenia - oświadczył Szymon Szynkowski vel Sęk, minister ds. Unii Europejskiej.
- Minister ds. Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk ponowił stanowisko polskiego rządu w sprawie importu ukraińskiego zboża.
- Skrytykował również naciski Kijowa w tej sprawie, które uderzają w polski interes.
- Zaznaczył, że polskie władze w pierwszej kolejności kierują się ochroną polskiego rolnictwa, potem zagranicznymi przedsiębiorcami.
- Zobacz także: Senat odrzucił ustawę o gwarancjach finansowych Skarbu Państwa. Chodzi o Narodową Agencję Bezpieczeństwa Energetycznego. Ustawa zawierała różne regulacje
Władze w Kijowie zagroziły, że jeśli wprowadzony przez Komisję Europejską zakaz importu zboża zostanie utrzymany po 15 września, Ukraina wniesie pozew przeciwko Polsce i Unii Europejskiej do Światowej Organizacji Handlu. Szymon Szynkowski vel Sęk pytany o tę sprawę w "RMF FM" stwierdził, że to jest jeden z kolejnych elementów nacisku ze strony ukraińskiej.
Te elementy niekiedy przekraczają pewne ramy klasycznej dyplomacji ze strony Ukrainy wykorzystuje środki nacisku dyplomatycznego, czasami bardzo niestandardowe i przekraczające pewne granice - powiedział Minister ds. Unii Europejskiej.
Jego zdaniem presja ze strony władz w Kijowie nie robi wrażenia na polskim rządzie, dla którego priorytetem jest ochrona polskiego rolnictwa.
Tego rodzaju gesty czy też groźby nie robią na nas wrażenia, są po prostu elementem presji, ale presji, która nie będzie skuteczna - zaznaczył Szymon Szynkowski vel Sęk.
Powtórzył też stanowisko rządu ogłoszone wcześniej, że po 15 września embargo na ukraińskie zboże nie zostanie zniesione.
Czasami trzeba wykorzystywać, skoro brakuje działań na poziomie unijnym, elementy działań narodowych, ale walczymy o to, by były decyzje na poziomie unijnym - dodał polityk.
Czytaj więcej: 8. Szczyt i Forum Biznesu Inicjatywy Trójmorza. Zełenski zapowiada twardą walkę o zboże. "Prosimy, żebyście wypełnili złożone obietnice"
Zakaz importu zboża z Ukrainy
W maju Komisja Europejska przyjęła nadzwyczajne zabezpieczenie przewidziane w rozporządzeniu w sprawie autonomicznych środków handlowych w odniesieniu do importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i nasion słonecznika. Celem było zniwelowanie logistycznych zatorów występujących w Bułgarii, na Węgrzech, w Polsce, Rumunii i na Słowacji, a dotyczących tych produktów. Ograniczenia mają obowiązywać do 15 września.
Jednocześnie UE w czerwcu ub. roku wprowadziła liberalizację całego przywozu z Ukrainy i zawiesiła środki ochrony handlu wobec ukraińskich przedsiębiorstw. Regulacja, która początkowo obowiązywała przez rok, została przedłużona o kolejny rok. Ponadto rzecznik rządu Piotr Muller jasno podkreślił polskie stanowisko w tej sprawie.
Jeżeli inne państwa Unii Europejskiej i Komisja Europejska nie zdecydują się na przedłużenie rozwiązań ws. ukraińskiego zboża, to jesteśmy gotowi na jednostronne przedłużenie ograniczeń związanych z wwozem ukraińskiego zboża. Uważamy, że polski rynek rolny musi być bezpieczny – zapowiedział w środę rzecznik rządu Piotr Muller.
Źródło: dorzeczy.pl, rmf24.pl