Strzały na granicy Armenii i Azerbejdżanu. Ranny został żołnierz azerbejdżański
Na granicy armeńsko-azerbejdżańskiej znów doszło do wymiany ognia. W wyniku zdarzenia jeden z Azerskich żołnierzy został ranny i przetransportowany do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
- Jak podaje Straż Graniczna Azerbejdżanu, w poniedziałek po północy około 3 doszło do wymiany ognia w regionie Gafanie.
- Według strony azerskiej pierwsze strzały padły ze strony Sił Zbrojnych Armenii, a w wyniku starcia został ranny jeden z Azerskich żołnierzy.
- Azerbejdżan podkreślił, że sytuacja jest pod kontrolą, a odpowiedzialność za incydent ponoszą wyłącznie Ormianie.
Jak podaje Straż Graniczna Azerbejdżanu, w poniedziałek po północy około 3 doszło do wymiany ognia w regionie Gafanie. Według strony azerskiej pierwsze strzały padły ze strony Sił Zbrojnych Armenii.
W0 marca o godzinie 02:50 na odcinku granicy państwowej azerbejdżańsko-armeńskiej przechodzącej przez terytorium regionu Zəngilan jednostki Sił Zbrojnych Armenii z pozycji położonych w okolicach miejscowości Nerkin-A w regionie Gafanie otworzyły ogień do pozycji oddziałów granicznych Państwowej Służby Granicznej Republiki Azerbejdżanu, znajdujących się na górze Agbaszjurd, w regionie Zəngilan - czytamy w komunikacie Służby Granicznej Azerbejdżanu.
The State Border Service of #Azerbaijan spread a #fakenews claiming that units of the #Armenia'n Armed Forces opened fire towards the Azerbaijani combat positions located in the Southeastern part of the Armenian-Azerbaijani border zone on March 20, at around 2:50 a.m. pic.twitter.com/sqwktVrFgv — Robert Ananyan (@robananyan) March 20, 2023
W wyniku przeprowadzonego ataku, jeden z Azerskich żołnierzy Państwowej Służby Granicznej mł. sierż. Manafow Ramin Subchi został ranny. Jego zdrowiu i życiu nie zagraża dalsze niebezpieczeństwo.
W wyniku prowokacji strony ormiańskiej ranny został żołnierz Państwowej Służby Granicznej, młodszy sierżant Manafow Ramin Subchi. Żołnierza ewakuowano do specjalistycznej placówki medycznej i operowano, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - podano dalej.
Azerbejdżan informuje również, że obecnie sytuacja na granicy jest stabilna. Z kolei Państwowa Służba Graniczna traktuje incydent jako kolejną prowokację Armenii, za którą ponosi wyłączną odpowiedzialność.
Źródło: magna