Finlandia postanowiła zamknąć cztery przejścia graniczne z Rosją, aby powstrzymać falę migrantów, która w ocenie fińskiego rządu została celowo wywołana przez Moskwę. Jak przekazała do wiadomości publicznej fińska straż graniczna, na granicy z Rosją mają również pojawić się żołnierze.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow wyraził ubolewanie z powodu decyzji Finlandii. Jego zdaniem zamknięcie przejść granicznych odzwierciedla ona przyjęcie przez Helsinki "antyrosyjskiego stanowiska".

Chyba to jest tak, że Rosja powinna się cieszyć z tego, że zwiększa się kontrola graniczna, ponieważ Finowie zamykają granicę z Rosją, bo to mniej uciekinierów z rosyjskiej armii będzie się mogło przetransferować poza Rosję, więc to chyba nie jest problem. Pamiętajmy, żeby rozróżniać fakty i to co mówią przedstawiciele i politycy poszczególnych państw zwłaszcza takich, w których politycy mają tendencje do mijania się z prawdą – mówił Zbigniew Stefanik.

Natomiast wracając do tematu, Rosja jest zachęcona sukcesami na froncie ukraińskim. Rosja idzie o krok dalej i testuje Zachód. Musimy zauważyć, że Rosja non stop testuje Zachód, testuje nasze granice, nasze możliwości, nasz potencjał i wywołanie kryzysu na granicy z Finlandią jest kolejnym elementem testowania naszych możliwości – wyjaśnił.

Można różnie oceniać działania Pani Ochojskiej czy Pana Sterczewskiego, natomiast ja nie nazwałbym tego wygłupami. Tu musimy wyważyć dwie kwestie. Kwestie bezpieczeństwa, które są niezwykle istotne i to jest tak, że Polska i Finlandia mają prawo i obowiązek obrony swoich granic i tego nikt nie kwestionuje – przyznał.

Pamiętajmy, że po prostu ci ludzie też są ludźmi, mają takie same żołądki jak my. Okej, nie jesteśmy w stanie ich przyjąć, natomiast ci ludzie nie wyjechali ze swojego kraju, bo było im tam dobrze. To co spotyka tych ludzi, to jest wielkie nieszczęście. Oni są wykorzystywani, oszukiwani, dlatego my jako Polacy mamy do tego obowiązek moralny – dodał.