Sienkiewicz ustalił działania przy koniaku? Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie utrwaliło opinii prawnych. Potężny chaos i zaniedbania
Helsińska Fundacja Praw Człowieka próbowała uzyskać odpowiedź od Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w sprawie podstaw prawnych w sprawie podejmowanych działań dotyczących mediów publicznych.
- Helsińska Fundacja Praw Człowieka próbowała uzyskać odpowiedź od Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
- Chodzi o kwestię podstawy prawnej siłowego przejmowania mediów publicznych.
- Resort kultury dało zaskaskującą odpowiedź stowarzyszeniu Watchdog Polska.
- Zobacz także: Wybory samorządowe 2024. Warszawiakom żyje się coraz gorzej? Lisiecki: "Główną osią sporu będzie jakość życia w Warszawie"
Helsińska Fundacja Praw Człowieka próbowała uzyskać odpowiedź od Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w sprawie podstaw prawnych w sprawie podejmowanych działań dotyczących mediów publicznych i ich przejmowania przez ludzi Donalda Tuska oraz Bartłomieja Sienkiewicza.
Nie otrzymawszy od Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego opinii, na które powołuje się rząd w sprawie mediów publicznych, złożymy skargę na bezczynność organu do WSA. Opinia publiczna ma prawo poznać wspomniane ekspertyzy. Gwarantuje to konstytucyjna zasada jawności - poinformowała Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
Nie otrzymawszy od @kultura_gov_pl opinii, na które powołuje się rząd w sprawie mediów publicznych, złożymy skargę na bezczynność organu do WSA. Opinia publiczna ma prawo poznać wspomniane ekspertyzy. Gwarantuje to konstytucyjna zasada jawności. https://t.co/bFTFxu3kJZ pic.twitter.com/6wswF34uX1 — Helsińska Fundacja Praw Człowieka (@hfhrpl) February 1, 2024
Czytaj więcej: Emerytury stażowe. Lewica złożyła projekt ustawy. Solidarność już wcześniej zaprezentowała taki pomysł
Ministerstwo nie utrwaliło opinii prawnych?
Z kolei stowarzyszenie Watchdog Polska zapytało się Ministerstwa Kultury w sprawie opinii prawnych, na które powoływał się Bartłomiej Sienkiewicz. Jednakże resort odpowiedział, że nie utrwaliło takich opinii, dlatego nie mogą się nimi podzielić.
Minister Sienkiewicz i połowa rządu powoływali się na opinie prawne w sprawie działań dotyczących mediów publicznych, które ponoć mieli przed podjęciem tych działań. To najdziwniejsze opinie prawne na świecie, bo ich nie utrwalono. Jakiś prawnik pogadał przy kawie lub koniaku? - stwierdził dziennikarz Patryk Słowik.
Minister Sienkiewicz i połowa rządu powoływali się na opinie prawne w sprawie działań dotyczących mediów publicznych, które ponoć mieli przed podjęciem tych działań.
To najdziwniejsze opinie prawne na świecie, bo ich nie utrwalono.
Jakiś prawnik pogadał przy kawie lub koniaku? https://t.co/BOe9aNfAyb — Patryk Słowik (@PatrykSlowik) February 2, 2024
Źródło: tvmn.pl, x.com