Siatka rosyjskich szpiegów w Polsce miała sabotować dostawy broni na Ukrainę
"The Washington Post" donosi, że Polskie służby bezpieczeństwa udaremniły zorganizowaną przez Rosję operację, która miała na celu zakłócanie dostaw broni na Ukrainę. Agenci rekrutowani przez enigmatyczne oferty pracy stali się narzędziem rosyjskiej propagandy, a ich zadania stopniowo stawały się coraz bardziej złożone. Operacja, przeprowadzana na terytorium Polski, miała głębsze znaczenie dla Moskwy, próbującej odtworzyć swoją agenturę w Europie Środkowo-Wschodniej.
Enigmatycznie sformułowane oferty pracy, obiecujące szybki zarobek, stały się pułapką dla licznych rekrutów z Ukrainy, którzy nieświadomie stali się elementem rosyjskiego spisku. Według informacji "The Washington Post", pracownicy byli angażowani w działania propagandowe, takie jak rozwieszanie plakatów z hasłami "NATO do domu" czy "Polska to nie Ukraina", ale ich zadania stopniowo ewoluowały w bardziej skomplikowane.
Działalność rosyjskiej siatki szpiegów
Polskie służby bezpieczeństwa zdołały zidentyfikować plany rosyjskiej agencji wywiadu wojskowego (GRU), która miała na celu zakłócenie dostaw broni przechodzących przez Polskę do Ukrainy. Osoby rekrutowane do działania były stopniowo wciągane w bardziej niebezpieczne akcje, takie jak infiltracja portów morskich, monitorowanie linii kolejowych czy ukrywanie urządzeń śledzących w ładunkach wojskowych.
W marcu 2023 roku operacja osiągnęła szczyt, gdy agenci mieli za zadanie wykolejenie pociągów przewożących broń na Ukrainę. Według "The Washington Post", udaremnienie tej operacji stanowiło największe zagrożenie dla krajów NATO od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Ingerencja polskich służb
Celem Rosjan było osłabienie przepływu broni do Ukrainy, a Polska, stanowiąc kluczową trasę dla 80 proc. transportów dostarczanych do Kijowa, stała się punktem centralnym operacji. Polskie służby bezpieczeństwa podkreślają, że mimo udaremnienia spisku, istnieje szerszy problem z aktywnością rosyjskich służb wywiadowczych.
Mimo że udaremniono jedną operację, obawy przed dalszymi spiskami i działaniami rosyjskich służb pozostają. Zdolność Rosji do destabilizacji regionu wciąż stanowi istotne wyzwanie dla państw NATO oraz dla stabilności Europy Środkowo-Wschodniej.
Źródło: tvmn.pl, RMF24
