• Minister podkreślił, że zamówienie nie jest "śladowe", ale nie zdradził jego wielkości.
• Na początku marca Onet.pl donosił, że karabinki są obarczone wadami.
• Błaszczak stwierdził, że publikacja to kolejny atak portalu, którego właścicielem jest kapitał niemiecko-szwajcarski.

Minister obrony Mariusz Błaszczak poinformował, że Ukraińcy postanowili zamówić w Fabryce Broni Łucznik-Radom kolejne egzemplarze karabinków Grot. Podkreślił, że nie jest to “śladowe zamówienie”, ale nie zdradził jego wielkości.

Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało o transakcji na swoim Twitterze.

Wicepremier @mblaszczak: Mam kolejną dobrą wiadomość. Ukraińcy postanowili zamówić w Fabryce Broni #Radom kolejne egzemplarze karabinków #GROT. — Ministerstwo Obrony Narodowej 🇵🇱 (@MON_GOV_PL) March 16, 2023

Wadliwe karabinki?

Wicepremier w Polskim Radiu został poproszony o komentarz do doniesień Onet.pl na temat polskich karabinków Grot. 8 marca portal napisał, że broń, której używa m.in. ukraińskie wojsko, jest “obarczona (...) wadami, co powoduje, że żołnierz traci do niej zaufanie”. 

Polscy operatorzy po ćwiczeniach z tą bronią mieli napisać notatkę służbową do dowódcy Komponentu Wojsk Specjalnych. Mieli wskazać, że karabinki Grot notorycznie się zacinały, natomiast w wielu egzemplarzach po zajęciach brakowało niektórych elementów.

Szef MON stwierdził, że “takie awarie i zacięcia karabinka w krytycznych momentach walki oznaczają dla żołnierza nawet zagrożenie śmiercią”. Stwierdził, że publikacja to kolejny atak portalu, którego właścicielem jest kapitał niemiecko-szwajcarski.

Portal Defence24.pl podaje, że karabinki zostały wybrane przez Ukraińców, “ze względu na swoją wysoką niezawodność i dużą tolerancję na jakość amunicji używanej do niego”. Jest to ważne, ponieważ Ukraina korzysta z różnych amunicji, różnej jakości.

Polska w 2022 r., po inwazji Rosji na Ukrainę, w ramach pomocy przekazała tam pewną bezpłatną ilość karabinków Grot.