Sachajko: Za czasów PSL zlikwidowano gigantyczną liczbę gospodarstw rolnych [NASZ WYWIAD]
Jarosław Sachajko w rozmowie z red. Oliverem Pochwatem ocenił bieżącą sytuację w polskim rolnictwie. Zdaniem parlamentarzysty problemy można rozwiązać i są one wypadkową wielu czynników.
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział złożenie wniosku o odwołanie ministra rolnictwa i rozwoju wsi Henryka Kowalczyka. Zdaniem szefa ludowców szef resortu rolnictwa "oszukał polską wieś i wprowadził na manowce polskiego rolnika". Oprócz zapowiedzi są również czyny samych rolników wobec wicepremiera. Henryk Kowalczyk musiał być ewakuowany z targów rolniczych Agrotech w Kielcach, gdy został otoczony przez rolników, którzy gwizdali i skandowali wulgarne hasła.
Sytuacja na wsi
Rolnicy coraz głośniej mówią o tym, że mimo licznych zapowiedzi i deklaracji sytuacja na wsi nie uległa poprawie. Wielu gospodarzy chce porzucać swoje gospodarstwa i myśli o wyjeździe do miasta. Wielu rolników podkreśla, że sytuacja w rolnictwie jest dramatyczna i wskazują powody. Jak obecnie wygląda sytuacja na wsi? O komentarz poprosiliśmy Jarosława Sachajko.
Sytuacja na polskiej wsi jest taka sama jak w innych branżach – niepewna. Zupełnie nie mamy pojęcia, jak się to wszystko dalej potoczy. Mamy wojnę i totalnie rozchwiane wszystkie rynki. Nie jest to tylko i wyłącznie rolnictwo, ale również energetyka. Kryzys dotyczy praktycznie wszystkich usług - powiedział Sachajko.
Prezes Władysław Kosiniak-Kamysz może tak mówić, ale najlepiej będzie, jak uderzy się we własne piersi. Za czasów rządu PSL zlikwidowano gigantyczną liczbę gospodarstw rolnych. Mieliśmy ich ok. 3 mln, teraz zostało ich 1.3 mln. PSL powinno zacząć od siebie. Mieliśmy w swoich rękach praktycznie całe przetwórstwo. Teraz zostało nam bardzo niewiele. Za czasów rządów PS-PSL straciliśmy cały handel. To jest partia, która najwięcej zarzuć może sobie - podkreślił.
Krajowa Grupa Spożywcza
Jan Krzysztof Ardanowski, przewodniczący Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich przy Prezydencie RP poinformował, że podczas środowego posiedzenia prezydencka Rada ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich dyskutowała o roli Krajowej Grupy Spożywczej. Jak stwierdził były minister rolnictwa, powołana do życia Krajowa Grupa Spożywcza nie spełnia oczekiwań rolników.
Jest bardzo odległy od tego, żeby brać udział w wojnie wewnątrz Prawa i Sprawiedliwości. Mogę tylko powiedzieć, że była taka obietnica i wydaje mi się, że była ona pod koniec ministra Krzysztofa Jurgiela - przypomniał polityk.
Krajowa Grupa Spożywcza powstała za rządów premiera Kowalczyka. Jednocześnie pamiętam, jak minister Ardanowski mówił, że KGS nie wpłynie znacząco na rynek i ma działać tylko punktowo, bo tylko tak może - dodał.