Straż Graniczna potwierdza incydent z polskim samolotem: Rosyjski Su-35 w centrum uwagi
W piątek polski samolot L410 TURBOLET, wykonujący rutynowe misje patrolowe nad Morzem Czarnym w ramach operacji Frontexu, został przechwycony przez rosyjski myśliwiec Suchoj Su-35. Agresywne manewry rosyjskiego pilota spowodowały turbulencje i trudności w sterowaniu maszyną. Pomimo incydentu załoga polskiego samolotu profesjonalnie wyprowadziła maszynę i bezpiecznie wylądowała na lotnisku w Mihail Kogălniceanu. Nikt z załogi nie odniósł obrażeń.
W trakcie rutynowej misji patrolowej nad Morzem Czarnym, samolot polskiej Straży Granicznej typu L410 TURBOLET został zaatakowany przez rosyjski myśliwiec Suchoj Su-35. Agresywne manewry rosyjskiego pilota spowodowały znaczne turbulencje i utrudnienia w sterowaniu samolotem polskiej załogi. W odpowiedzi na tę sytuację, dwa rumuńskie samoloty bojowe oraz dwa hiszpańskie samoloty, działające w ramach Air Police Combat Service, były przygotowane do interwencji, jednak nie doszło do konieczności ich użycia.
Niebezpieczna prowokacja Rosjan
Rumuńskie władze obrony donoszą, że załoga polskiego samolotu zachowała się spokojnie i profesjonalnie w obliczu nieodpowiedzialnych działań rosyjskiego pilota. Mimo straty wysokości spowodowanej manewrami Su-35, polski samolot bezpiecznie wylądował na lotnisku Mihail Kogălniceanu o godzinie 13:50. Żadna osoba znajdująca się na pokładzie samolotu nie ucierpiała w wyniku tego incydentu.
Władze rumuńskie podjęły działania w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności tego incydentu, będąc w kontakcie zarówno z Fronteksem, jak i władzami polskimi. Agresywne zachowanie rosyjskiego statku powietrznego wobec nieuzbrojonego samolotu wykonującego misję monitorowania ryzyka migracyjnego w basenie Morza Czarnego jest całkowicie niedopuszczalne. Incydent ten stanowi kolejny przykład prowokacyjnego zachowania ze strony Federacji Rosyjskiej w regionie Morza Czarnego - informuje rumuńskie Ministerstwo Obrony Narodowej.
Samolot polskiej @Straz_Graniczna na rutynowym patrolu nad Morzem Czarnym miał być "przejęty" przez rosyjski Su-35 -donosi rumuński MON.
Rosjanie mieli wykonywać niebezpieczne manewry przy polskim samolocie.
Wklejam tłumaczenie komunikatu @MApNRomania @RMF24pl https://t.co/Y36EiCFpgT pic.twitter.com/xxTGMVV93a — Maciej Sztykiel (@macieksztykiel) May 6, 2023
Komentarz polskiej Straży Granicznej
Rzeczniczka straży granicznej porucznik Anna Michalska odniosła się do zaistniałej sytuacji.
Dwusilnikowy rosyjski myśliwiec Su-35 wleciał bez żadnego kontaktu radiowego na teren operacyjny wyznaczony przez Rumunię, po czym wykonał agresywne i niebezpieczne manewry - trzy podejścia do polskiego samolotu bez bezpiecznej separacji.
Rosyjski samolot bojowy wykonał też przelot tuż przed samym dziobem samolotu SG, przecinając tor jego lotu w niebezpieczniej odległości. Według oceny załogi samolotu wynosiła ona około 5 metrów. Po trzecim podejściu rosyjski myśliwiec oddalił się od polskiego samolotu.
❗️Niebezpieczne zdarzenie z udziałem #samolotSG i rosyjskiego myśliwca.
Rosyjski SU35 wleciał bez kontaktu radiowego na teren operacyjny wyznaczony przez Rumunię,wykonał agresywne i niebezpieczne manewry,w wyniku których załoga #funkcjonariuszeSG utraciła kontrolę i wysokość
1/⬇️ pic.twitter.com/ZCDQtndyH2 — Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) May 7, 2023
Operacja zachodnich sojuszników
Obecnie w Rumunii trwa operacja Multipurpose Maritime Operation (MMO) Western Black Sea 2023, koordynowana przez Frontex. Operacja MMO Western Black Sea 2023, prowadzona przez Rumunię we współpracy z Frontexem, ma na celu zapobieganie nielegalnej migracji, nielegalnym połowom oraz zwalczaniem przestępczości transgranicznej w regionie Morza Czarnego. W operacji biorą udział również Polska, Hiszpania i Szwecja, a jej planowany termin zakończenia to połowa grudnia bieżącego roku.
W związku z incydentem, rumuńskie władze obrony utrzymują stały kontakt zarówno z Frontexem, jak i z polskimi władzami w celu wyjaśnienia wszystkich szczegółów zdarzenia. Agresywne zachowanie rosyjskiego myśliwca wobec nieuzbrojonego samolotu Straży Granicznej podczas misji patrolowych jest nie do zaakceptowania i stanowi poważne naruszenie bezpieczeństwa lotniczego.
Profesjonalne zachowanie polskich pilotów
Tego rodzaju incydenty są kolejnym dowodem na prowokacyjną postawę Federacji Rosyjskiej na Morzu Czarnym. W odpowiedzi na ten wypadek, Rumunia i inne państwa uczestniczące w operacji MMO Western Black Sea 2023 będą nadal podejmować niezbędne środki, aby zapewnić bezpieczeństwo swoich misji i monitorować sytuację w regionie.
Polska Straż Graniczna wykazując profesjonalizm i spokój w trudnych warunkach, skutecznie zakończyła tę niebezpieczną sytuację. Incydent ten podkreśla potrzebę większej czujności i współpracy międzynarodowej w celu zapewnienia bezpieczeństwa w obszarze operacji patrolowych i monitorowania na Morzu Czarnym.
Źródło: tvmn.pl, RMF24