Rozłam wśród członków BRICS? Po wizycie w Chinach, prezydent Brazylii zmienił nieoczekiwanie zdanie ws. wojny na Ukrainie
Prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva zmienia narrację ws. rosyjskiej agresji na Ukrainę. Stało się to tuż po wizycie brazylijskiego przywódcy w Pekinie, gdzie spotkał się m.in. z Xi Jinpingiem.
- W zeszłym tygodniu do Chin udał się z kilkudniową wizytą prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva.
- Oprócz bilateralnych rozmów z prezydentem Xi Jinpingiem, politycy omówili m.in. kwestię wojny na Ukrainie.
- Nieoczekiwanie, tuż po wizycie w Pekinie, brazylijski przywódca przedstawił nowe stanowisko jego rządu ws. konfliktu.
Na początku kwietnia prezydent Luiz Inacio Lula da Silva zaproponował Ukrainie oddanie Półwyspu Krymskiego Rosji w celu zakończenia wojny, a zaledwie kilka dni temu upominał Stany Zjednoczone za zachęcanie do wojny.
Po fali krytyki związanej z tą ostatnią wypowiedzią prezydent Brazylii wydaje się jednak zmieniać narrację w kwestii konfliktu. W trakcie spotkania z prezydentem Rumunii Klausem Iohannisem, da Silva potępił naruszanie integralności terytorialnej Ukrainy przez Rosję, jednocześnie zwracając uwagę na potrzebę podjęcia rozmów pokojowych.
Podczas gdy mój rząd potępia naruszenie integralności terytorialnej Ukrainy, opowiadamy się za wynegocjowaniem politycznego rozwiązania konfliktu - podkreślił Luiz Inacio Lula da Silva.
Polityk podkreślił, że osiągnięciem porozumienia na linii Rosja-Ukraina powinna zająć się grupa państw neutralnych. Da Silva przyznał również, że w rozmowie z rumuńskim przywódcą przedstawił swoje obawy dotyczące globalnych konsekwencji wojny, w zakresie bezpieczeństwa żywnościowego i energetycznego, szczególnie w najbiedniejszych regionach planety.
Czytaj więcej: Putin pojawił się na Ukrainie. Otrzymał raport o sytuacji na obwodach zaporoskim i chersońskim
Świat musi się zjednoczyć w imię pokoju?
Jeszcze w ubiegłą sobotę brazylijski przywódca krytykował podczas konferencji prasowej zaangażowanie Zachodu w konflikt na Ukrainie.
Stany Zjednoczone muszą przestać zachęcać do wojny i zacząć mówić o pokoju. Unia Europejska musi zacząć mówić o pokoju, abyśmy mogli przekonać Putina i Zełenskiego, że pokój leży w interesie wszystkich, a wojna jest – obecnie – w interesie tylko ich dwóch - stwierdził brazylijski przywódca podczas wizyty w Pekinie.
Polityk poinformował też, że w rozmowie z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem poruszył kwestię utworzenia grupy przywódców podobnie myślących o sytuacji na Ukrainie.
Mam teorię, której broniłem już przed Macronem, Olafem Scholzem, Bidenem, a wczoraj szczegółowo omawialiśmy ją z Xi Jinpingiem. Chcemy stworzyć grupę krajów, które chcą znaleźć drogę do pokoju - wyjaśnił polityk.
Źródło: dorzeczy.pl