Rolnicy rozpoczęli okupację Sejmu. Chcą spotkania z Tuskiem
Rolnicy ze związku Orka ogłosili rozpoczęcie strajku okupacyjnego w Sejmie. Zapowiedzieli, że nie opuszczą gmachu, dopóki nie spotka się z nimi premier Donald Tusk. - Nie chcemy już strajkować na ulicach, bo nie chcemy utrudniać życia obywatelom - podkreślili protestujący.
Rolnicy ogłosili, że mają już dość i oczekują działań rządu.
Nie może być tak, że daje nam się pieniądze, a worek, z którego pieniądze nam uciekają, jest nadal otwarty - powiedział jeden z rolników, odnosząc się do kwestii otwartych granic dla ukraińskich produktów rolnych.
Nie wiadomo, jak długo ma potrwać protest w Sejmie.
To zależy od rządu, jak długo tu zostaniemy. Zaraz minie pół roku, odkąd stoimy na blokadach. Nie chcemy utrudniać kierowcom życia. Pan premier nie dobija do brzegu, to są tylko obietnice, domagamy się konkretnych rezultatów tych rozmów. Chcemy rozmawiać dzisiaj z Donaldem Tuskiem - wskazał jeden z rolników.
Rolnicy ze związku Orka zapowiedzieli, że do okupacji Sejmu mają dołączać kolejne związki. Uczestnicy okupacji mają się zmieniać co tydzień. Według doniesień medialnych protestujący do Sejmu weszli na zaproszenie polityków PiS i Konfederacji.
Rolnicy ze związku Orka planują zostać w Sejmie. Sprzeciwiają się Zielonemu Ładowi @RadioNowySwiat pic.twitter.com/o5Gjk7hx7r — Klaudiusz Slezak 🚴♂️ (@KlaudiuszSlezak) May 9, 2024
Źródło: wprost.pl, money.pl, x.com
