Segregacja rasowa w Republice Południowej Afryki. Biali studenci są prześladowani przez czarne władze. Nie mogą studiować weterynarii
Białym nie wolno studiować na wydziale weterynarii jedynek południowoafrykańskiej uczelni, oferującej ten kierunek studiów. Czarne władze Republiki Południowej Afryki prowadzą segregację rasową jak z najgorszych dziejów świata.
- Niedawno w Republice Południowej Afryki doszło do protestów białych studentów.
- Domagali się oni równego traktowania i przyjmowania na prestiżowe kierunki na wydziałach weterynaryjnych.
- Obecnie w Republice Południowej Afryki brakuje lekarzy weterynarii na poziomie 34 proc.
- Zobacz także: W Aleksandrii: Policjant otworzył ogień do izraelskich turystów
W Republice Południowej Afryki nasila się segregacja rasowa na uczelniach. Rządzący państwem murzyni zamykają dla białych kolejne kierunki. Obecnie w Republice Południowej Afryki brakuje lekarzy weterynarii na poziomie 34 proc., ale rasistowski, rząd kierowany przez czarnoskórych jest tak zaślepiony nienawiścią, że niewinnym dzieciom odmawia się marzeń i dopuszcza tylko czarnych.
W związku z murzyńskim rasizmem, grupa uczniów, której nie dopuszczono do studiowania, zorganizowała protest. W jego ramach pomalowała swoje twarze na czarno.
Mr ‘His Excellency’ (a black man), the irony here is these white South African students are denied to study to become veterinarians, therefore the protest and making their faces black. So yes. The biggest racists are in South Africa, they are the black government! pic.twitter.com/6YAPEsyVEa — Boer (@twatterbaas) October 8, 2023
White students are denied to study at Faculty of Veterinary Science. This is the only institution in the country where you can study to become a veterinarian. There is a 34% shortage of veterinarians currently in South Africa, but the racist government is so blinded by hatred,… https://t.co/htk6mSHAsA — Boer (@twatterbaas) October 8, 2023
Jak widzimy, murzyni z RPA wprowadzają numerus nullus dla określonych grup społecznych. Warto zapytać gdzie w takich sytuacjach są te wszystkie skrajnie lewicowe, walczące o tzw. tolerancję i równość instytucje, pokroju ONZ, Amnesty International, Nigdy Więcej czy OMZRiK. Na razie skrzętnie schowały głowy w piasek - czytamy w komentarzu portalu "magnapolonia.org".
Czytaj więcej: WHO przeznaczy 11 proc. funduszy na realizację aborcji. Większość środków trafia do Afryki
Pogańskie zwyczaje ponad cywilizowanym prawem?
Republika Południowej Afryki chce wprowadzić prawo przeciwko polowaniom na czarownice. Chodzi o ludowe wierzenia, które prowadzą nawet do morderstw. Z takimi przesądami zmagają się szczególnie starsze kobiety w regionach wiejskich, poinformował w ostatnich dniach magazyn o zdrowiu "Bhekisisa". Reforma powinna uwzględniać także prawa i obowiązki tradycyjnych uzdrowicieli.
ak wynika z opublikowanego raportu, policja RPA zarejestrowała w 2020 roku około 190 ataków mających związek z oskarżeniami o czary; wśród tych ataków były także morderstwa; Jednak według "Bhekisisa" liczba niezgłoszonych przypadków jest większa. Nawet dziś w niektórych regionach tego wieloetnicznego państwa panuje przekonanie, że poprzez nadprzyrodzone moce kobiety wywołują choroby i inne cierpienia.
Reżim apartheidu podjął już działania przeciwko takim oskarżeniom, uchwalając w 1957 roku przez parlament ustawę "Suppression of Witchcraft Act". Jednocześnie jednak ten zbiór przepisów zakazał również wielu tradycyjnych praktyk, które są uznawane do dziś, w tym tak zwanych "sangomas", czyli znachorów. Wśród wielu mieszkańców RPA nadal są bardzo popularne ich leki, wytwarzane ze składników zwierzęcych i roślinnych. Nowy projekt ustawy ma na celu ochronę ich praw, przy jednoczesnej kryminalizacji niebezpiecznych praktyk.
Źródło: magnapolonia.org