Przewodnik po ukraińskich Kresach, które dziś zostały zniszczone przez rosyjskich imperialistów
Imperialistyczna agresja Rosji na Ukrainę zaowocowała nie tylko bestialskimi mordami dokonanymi przez Rosjan, gwałtami popełnionymi przez rosyjskich zboczeńcach na dzieciach i kobietach, rosyjską orgią destrukcji i zbrodni, ale też zniszczeniem tego, co do współczesności przetrwało z historii Rzeczpospolitej łączącej naród ukraiński i polski.
Zapisem podróży po kresach wschodnich Ukrainy, po świecie, który w części zniknął w wyniku rosyjskich zbrodni, jest wydana przez wydawnictwo Fronda praca „W stepie szerokim. Podróż po ukraińskich Kresach” autorstwa Sławomira Kopra.
Według wydawcy pracy „zmiany polityczne po II wojnie światowej na zawsze odcięły ziemie ukraińskie od Polski, a po przesiedleniach nasz kraj uzyskał kształt zbliżony do granic etnicznych. Dziś nikt nie myśli o rewindykacji Lwowa czy Krzemieńca, ale sentyment pozostał. Nie można wymazać dorobku cywilizacyjnego polskich miast i dworów Ukrainy. Tę ziemię nasi rodacy kochali, za jej obronę płacili własną krwią. Podróż po Ukrainie to wędrówka śladami polskości, reliktami naszej przeszłości, kościołów, zamków i dworów. I chociaż miasta, wsie i ulice noszą często już inne nazwy, a władze sowieckie uczyniły wiele, aby zatrzeć ślady naszej kultury, to nie udało się zniszczyć kilkuset lat polskiej tradycji”.
Autor pracy był na Krymie w 2013 roku, kilka miesięcy przed tym, jak Rosja zagarnęła te ziemie. Sławomir Koper w swej pracy opisał historie, zabytki i współczesność Lwowa, Żytomierza, Wołynia, Podola, Pokucia, Odessy, Krymu, Kijowa, zabytki świadczące o 600 latach wspólnej historii Polaków i Ukraińców, zabytki i miejsca związane z bohaterami „Ogniem i mieczem”,
Krzysztof Drozdowski w swojej recenzji książki Sławomira Kopra na portalu „Historia na prawdę” stwierdził, że „znając dotychczasowe publikacje Sławomira Kopra, w tym także bardzo popularną serię reportaży historycznych wydawanych przez Wydawnictwo Fronda praktycznie możemy być pewni, że będzie to kolejna, solidna porcja wiedzy historycznej połączona ze wspomnieniami autora z jego podróży”.
Z łamów „Kuriera Mrągowskiego”, z artykułu Marii Mikołajczyk, możemy się dowiedzieć, że w swojej książce Sławomir „Koper przybliża czytelnikom dorobek cywilizacyjny Polaków na tych ziemiach […]. Koper wciąga czytelników w świat wielu narodowości, kultur i historii, wskazując na znaczenie tego regionu dla polskiej tożsamości. […] Autor zwraca uwagę na bogactwo kulturowe tych ziem, które wydały wielu wybitnych Polaków, oraz na urok wschodnich rubieży, który zachwycał nie tylko miejscowych, ale i artystów urodzonych w innych regionach Polski”.
Zdaniem Marii Mikołajczyk „podróż, którą przebył Koper, to nie tylko przemierzanie geograficznych odległości, ale także podróż w czasie do miejsc znanych z lektur szkolnych, jak Dzikie Pola czy zamki Kamieńca Podolskiego. To też spojrzenie na miejsca, które dziś noszą inne nazwy i których historia została częściowo zatarta przez zmiany polityczne po II wojnie światowej”.
Dla Marii Mikołajczyk praca Sławomira Kopra to „próba zrozumienia, jak historyczne wydarzenia wpłynęły na współczesne relacje polsko-ukraińskie. Książka Sławomira Kopra jest cennym źródłem wiedzy o Kresach, zapraszającym do refleksji nad przeszłością i obecnymi więziami kulturowymi między Polską a Ukrainą”.