Przeciek dokumentów z Synodu o synodalności. Nad czym dyskutowali uczestnicy synodu? Prefekt ds. komunikacji potwierdził wyciek.
Do sieci wyciekły tajne akta synodalne. Organizatorzy Synodu o Synodalności umieścili poufne dokumenty na niezabezpieczonym serwerze w chmurze. To między innymi lista uczestników synodu, zadania przydzielone poszczególnym osobom w grupach roboczych, raporty składane przez grupy robocze po pierwszej części obrad zgromadzenia synodalnego.
Przeciek dokumentów z Synodu o synodalności. Jak podaje portal "pillarcatholic.com", zgodnie z ujawnionymi informacjami uczestnicy synodu zastanawiali się nad słuchaniem jako cechą Kościoła synodalnego oraz nad najsilniejszymi napięciami we wcześniejszych fazach synodalnych, to znaczy krajowej i kontynentalnej.
Niezabezpieczony serwer w chmurze, na którym znajdują się dokumenty synodalne wraz z pamięcią podręczną filmów i zdjęć z sesji synodalnych, jest podłączony do portalu internetowego stworzonego dla uczestników i może uzyskać do niego dostęp każdy, kto ma adres internetowy, bez hasła lub innego identyfikatora lub pomiar bezpieczeństwa - podaje "The Pillar".
Portal dowiedziawszy się o niezabezpieczonym serwerze poinformował już Watykańską Dykasterię ds. Komunikacji.
Prefekt Dykasterii ds. komunikacji potwierdził wyciek
Prefekt Dykasterii ds. Komunikacji Paolo Ruffini w rozmowie z dziennikarzami potwierdził, że doszło do wycieku danych. Jak podkreślił, chodziło o udostępnienie niektórym uczestnikom synodu dostępu do informacji; tymczasowe rozwiązanie zostało jednak wykorzystane niezgodnie z intencjami i dokumenty pozyskały osoby trzecie.
Inaczej niż na poprzednich synodach, tym razem papież wprowadził daleko idące zasady tajności, przekonując, że ma to służyć dobru dyskusji i zmniejszyć medialny szum wokół synodu.
Źródło: magnapolonia.org, pillarcatholic.com