Poznaniacy pożegnali symbolicznie 5-letniego Maurycego
Mieszkańcy Poznania zebrali się w niedzielę na placu Wolności, aby uczcić pamięć tragicznie zmarłego 5-letniego Maurycego. Chłopiec zginął w wyniku ataku nożownika, 71-letniego Zbysława C., który zadał mu śmiertelne rany w klatce piersiowej.
- Zobacz także: Obława na podejrzanego zabójstwa 6-letniego chłopca: Policja publikuje nowe zdjęcia podejrzanego
Mimo deszczu na placu Wolności zgromadziło się kilkadziesiąt osób, w tym wiele rodzin z małymi dziećmi. Uczestnicy spotkania przynieśli znicze, kwiaty i maskotki, a także balony w biało-niebieskich barwach, które wypuścili w niebo. Organizowana modlitwa była wyrazem żalu i wsparcia dla rodziny Maurycego.
PAP/Jakub Kaczmarczyk
Pomysł na to symboliczne spotkanie pojawił się spontanicznie po tragedii. Organizatorka zgromadzenia, Iza z Poznania, podkreśliła, że chcieli oni uczcić pamięć Maurycego jako odruch serca. Mimo że nie kontaktowała się z rodzicami chłopca, chciała wyrazić wsparcie i żal wobec tej straszliwej tragedii.
Rodzice i nauczyciele nie zgłaszali zwiększonej liczby obaw związanych z bezpieczeństwem dzieci w mieście po tej tragedii. Mieszkańcy Poznania wyrażają swoje zrozumienie i wsparcie dla rodziny Maurycego.
W środę na poznańskim Łazarzu doszło do dramatycznego zdarzenia, w którym 5-letni Maurycego został zaatakowany nożem. Pomimo wysiłków lekarzy, chłopiec zmarł w trakcie operacji. 71-letni napastnik został obezwładniony przez świadków i zatrzymany przez policję.
Mężczyzna, Zbysław C., cierpiał na zaburzenia somatyczno-psychiczne i zmiany w mózgu. Prokuratura postawiła mu zarzuty zabójstwa poprzez zadanie ciosu i spowodowanie obrażeń skutkujących śmiercią dziecka. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu 71-latka na 3 miesiące.
Źródło: tvmn.pl, RMF24