Wspieraj wolne media

Prawo i Sprawiedliwość powołało komisję do walki z opozycją? Czym będzie zajmować się komisja ds. badania rosyjskich wpływów? Powraca również sprawa Tomasza Grygucia

1
1
1
Tomasz Gryguć vel Pan Nikt
Tomasz Gryguć vel Pan Nikt / Fot. Twitter

We wtorek prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o powołaniu komisji ds. badania rosyjskich wpływów w naszym kraju. Ustawa została skrytykowana przez opozycję oraz ekspertów od prawa. Teraz przy okazji powraca również sprawa Tomasza Grygucia - znanego prorosyjskiego publicysty.

W środę nagłe zainteresowanie wzbudziła sprawa Tomasza Grygucia. O tzw. Panie Nikt rozpisuje się szereg publicystów, komentatorów oraz polityków. Część z nich zastanawia się, czy kontrowersyjny pr-owiec i pisarz stanie przed komisją ds. badania rosyjskich wpływów w polskim życiu publicznym. Inni natomiast zawracają uwagę, że Gryguć w przeszłości był związany z Platformą Obywatelską.

Kim jest Tomasz Gryguć?

Po ukończeniu polonistyki na UW Gryguć związał się z dziennikarstwem i branżą PR. W 2005 roku zbliżył się do środowiska Platformy Obywatelskiej (m.in. był autorem hasła Jana Rokity premier z Krakowa). Jak pisał "Newsweek" w 2010 roku, to właśnie Gryguć miał wprowadzić do PO Igora Ostachowicza.

Następnie podjął pracę w firmie Action, której prezesem był Jacek Krawiec. Trzy lata później w 2008 r. wspólnie trafili do Orlenu. Krawiec został prezesem koncernu, gdzie objął funkcję dyrektora Biura Komunikacji Korporacyjnej Orlen. Po 2015 roku związał się z Grzegorzem Braunem. Wtedy też zaczął publikować pod pseudonimem Pan Nikt.

Obecnie Gryguć jest zagorzałym zwolennikiem Władimira Putina – popiera rosyjską inwazję na Ukrainę, jeździ na Białoruś, a w rozmowach z białoruskimi mediami powiela tezy rosyjskiej propagandy. W jednym z nagrań Gryguć wprost przyznaje, że marzy o nuklearnym nalocie na Ukrainę.

Dziwię się, że Rosja jeszcze nie zbombardowała tego Kijowa i tej całej Ukrainy pociskami nuklearnymi. Myślę, że to na zdrowie wielu państwom, wielu ludziom by wyszło, taka nuklearna zagłada nad Dnieprem. Otrzeźwiłoby to i wyrównałyby teren i przeszkodziłoby wielu graczom taka układanka, takie masowe uderzenie pociskami nuklearnymi na Ukrainę. Niestety można sobie tylko pomarzyć - powiedział Tomasz Gryguć.

Czytaj więcej: Komisja ds. wpływów rosyjskich zagraża konstytucyjnemu porządkowi państwa? Prezes Ordo Iuris pisze o kompromitacji

Czy komisja zajmie się z prorosyjskim propagatorem?

Ustawa o Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022 została przyjęta przez Sejm w ubiegły piątek.

W poniedziałek ustawę podpisał prezydent Andrzej Duda i skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej. Oznacza to, że ustawa wejdzie w życie i będzie czekać na opinię TK. Ustawa została opublikowana w Dzienniku Ustaw we wtorek, a od środy stała się obowiązującym prawem.

Teraz część polityków PiS oraz niektórzy dziennikarze popierający utworzenie komisji zastanawiają się, czy Gryguć nie zostanie przez nią wezwany.

Mówimy o polityku, który robił kampanie wyborcze dla PO, który za PO zarabiał duże pieniądze w Spółkach Skarbu Państwa odpowiadając za strategiczne, energetyczne decyzje - przypomniał poseł Zbigniew Girzyński z Polskich Spraw.

Tomasz Gryguć, obok Panasiuka, to obecnie najbardziej odrażający przykład prorosyjskiego dezinformatora w Polsce - napisał z kolei Krzysztof Lech Łuksza. 

Źródło: dorzeczy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
1
1
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo