Autor podprogowo stawia kontrowersyjną teorię, jakoby Karol Wojtyła jako młody kleryk był molestowany przez abp. Adama Stefana Sapiehę, co przełożyło się na jego podejście w kwestii nadużyć seksualnych w Kościele Katolickim. Z takim stanowiskiem nie zgadza się Mirosław Czech, który na łamach Gazety Wyborczej stwierdza, że taka teza to „bzdura” i „etyczna niegodziwość”.

Atak na polskość?

Postać św. Jana Pawła II otoczona jest szczególnym kultem. Jego zasługi dla Polski i świata są olbrzymie. Kościół w Polsce był przez wieki strażnikiem polskości. W najgorszych i najczarniejszych momentach naszej historii głębokie przywiązanie do wiary i tradycji niosło nadzieję. Czy możemy powiedzieć zatem, że ataki na Jana Pawła II są celowe? O komentarz poprosiliśmy red. Jana Pospieszalskiego.

Mamy do czynienia z rzeczywistością, która została wytworzona przez organa aparatu represji komunistycznego państwa zarządzanego praktycznie przez służby sowieckie. Mamy więc do czynienia z tym, co zostało opisane jako syndykat zbrodni i kłamstwa - wyjaśnił gość red. Olivera Pochwata.

Kardynał Sapieha był bardzo radykalnym antykomunistą. Jest to jedna z tych postaci, którym Polska, oprócz takich postaci jak: Paderewski, Dmowski, Korfanty, Piłsudski, Witos zawdzięcza bardzo wiele. Również on należał do pokolenia, które walczyło o Polskę niepodległą, które wydobywało Polskę z zaborczej zapaści. Lobbował w obszarze Kościoła i bardzo mocno jest zasłużony dla niepodległego bytu państwowego II RP. Nie akceptował komunizmu, nie szedł z komunistami na żadne układy - dodał.

Uderzenie w Sapiehę pośrednio ma w sobie taki zakamuflowany link pt.: „Skoro Sapieha molestował kleryków, a klerykiem wtedy był Karol Wojtyła, to w związku z tym może nie powiemy tego wprost, ale coś tam jest na rzeczy." To jest obrzydliwa insynuacja - mówi red. Pospieszalski