Posłanka Lewicy przyznała, że pomaga w aborcjach. "Każemy za coś, co powinno być normalnym aktem wsparcia"
Posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus przyznała, że "pomaga w aborcjach". Odniosła się też do wyroku sądu ws. Justyny Wydrzyńskiej, z którym się nie zgadza.
- We wtorek warszawski sąd skazał Justynę Wydrzyńską, aktywistkę Aborcyjnego Dream Teamu, za pomocnictwo w aborcji.
- Posłanka Lewicy: Szanuję decyzję sądu, ale się z nią nie zgadzam. To wynik hańbiący. Liczę, że w kolejnej instancji będzie inny.
- Przyznała, że pomaga w aborcjach i sprzeciwia się restrykcyjnemu prawu w Polsce.
We wtorek warszawski sąd skazał Justynę Wydrzyńską za pomocnictwo w aborcji. Aktywistka została uznana winną udzielenia pomocy kobiecie przez przekazanie jej paczkomatem mizoprostolu. Na Twitterze Aborcyjny Dream Team przekazał, że “skazano ją na osiem miesięcy ograniczenia wolności przez wykonywanie nieodpłatnej pracy przez 30 godzin miesięcznie”.
Szanuję decyzję sądu, ale się z nią nie zgadzam. To wynik hańbiący. Liczę, że w kolejnej instancji będzie inny. Aborcja farmakologiczna jest w Polsce legalna. My jako posłanki Lewicy pomagamy w aborcjach - powiedziała w rozmowie z portalem gazeta.pl posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus.
Na stwierdzenie prowadzącego rozmowę Jacka Gądka, że posłanka “łamie prawo”, ta stwierdziła, że prawo i artykuły, które przywołuje dziennikarz “nie powinny znaleźć się w polskim prawie”. Jej zdaniem pomoc w zabójstwie poprzez zbrodnię aborcji nie powinna być nielegalna.
Ta sprawa musi zostać zmieniona. Każemy za coś, co powinno być normalnym aktem wsparcia, siostrzeństwa. 82 proc. Polaków chce liberalizacji prawa aborcyjnego - przekonywała Scheuring-Wielgus.
Poseł Lewicy dodała, że będzie pomagać w aborcji, kobietom, które się do niej zgłoszą.”Ta pomoc objawia się w najróżniejszy sposób, jest to pomoc w kontakcie z organizacjami pozarządowymi, to wsparcie farmakologiczne”.
Działam w ten sposób, bo sprzeciwiam się restrykcyjnemu prawu w Polsce. Nie jestem jedyna - powiedziała posłanka.
Wydrzyńska: Dalej będę pomagać w aborcjach
Z portalem rozmawiała również Justyna Wydrzyńska, która stwierdziła, że nie zrobiła nic złego.
Pomoc drugiemu człowiekowi to nie jest nic złego, a w moim mniemaniu absolutnie nie jest to przestępstwo - powiedziała.
Dodała, że żadna aborcyjna aktywistka nie przestanie pracować. Stwierdziła, że aktywistki są dla każdej osoby, która potrzebuje pomocy w zabiciu dziecka, a “wyrok nie zmienia absolutnie niczego w naszej pracy”.
Źródło: gazeta.pl, Do Rzeczy