Poseł Konfederacji szarpał się z policjantami. Siedział pijany na środku ulicy. Teraz tłumaczy się i przeprasza wszystkich za swoje postępowanie
Poseł Konfederacji Ryszard Wilk we wpisie w mediach społecznościowych przyznał się do opisywanego w mediach zdarzenia z jego udziałem. Chodzi o zeszłotygodniowe zdarzenie w jednej z małopolskich miejscowości.
- W miniony piątek policja otrzymała zgłoszenie o dziwnym zachowaniu mężczyzny na środku jezdni.
- Do nietypowego zdarzenia z udziałem pijanego mężczyzny doszło w jednej z małopolskich miejscowości.
- Na miejscu, po wylegitymowaniu mężczyzny, okazało się, że to poseł z Konfederacji.
- Zobacz także: Miasto Gdańsk chce uciszyć Solidarność? Chodzi o zbiórkę podpisów pod referendum. Duda: "Należy traktować to jako próbę cenzurowania"
Poseł Konfederacji Ryszard Wilk we wpisie w mediach społecznościowych przyznał się do opisywanego w mediach zdarzenia z jego udziałem. Jak opisywała "Gazeta Wyborcza" z Krakowa, policja w miniony piątek otrzymała o godzinie 21:00 zgłoszenie o mężczyźnie siedzącym na jezdni w miejscowości Kamionka Mała.
Z relacji funkcjonariuszy wynika, że nie był on w stanie wstać o własnych siłach, policjanci musieli go podnieść i odprowadzić do radiowozu. Dopiero tam wyciągnął legitymację poselską. Okazało się, że to poseł Konfederacji Ryszard Wilk - czytamy.
Wobec tego policjanci zadzwonili do brata posła, aby ten zabrał go do domu. Jednakże wcześniej polityk miał wyzywać policjantów, dlatego w prokuraturze rejonowej jest prowadzone postępowanie związane z znieważeniem funkcjonariusza publicznego w trakcie pełnienia obowiązków służbowych.
Czytaj więcej: Obrzydliwe zachowanie Tomasza Lisa? Nowe ustalenia Wirtualnej Polski. Miał napastować kobiety z redakcji
Poseł Wilk przyznaje się do winy i zamierza przyjąć konsekwencje swojego czynu
Polityk Nowej Nadziei w swoim wpisie podkreślił, że spotkał się on już z policjantami, których pod wpływem alkoholu miał obrazić. Przeprosił on za swoje zachowanie, a ci wybaczyli mu jego postępowanie. Ponadto poseł Konfederacji Ryszard Wilk przeprosił wszystkich swoich sympatyków za całą sytuację.
Potwierdzam, że taka sytuacja miała miejsce. Stres i emocje zawsze znajdą jakieś ujście, ale nigdy nie powinny w taki sposób. Spotkałem się już z policjantami i wyjaśniliśmy sobie sprawy, przyjęli moje przeprosiny, natomiast sprawa zrobiła się medialna - przekazał Ryszard Wilk.
Na końcu zaznaczył, że nie zamierza ujawniać szczegółów zdarzenia oraz nie zamierza korzystać ze swoich poselskich przywilejów.
Szczegółów zdarzenia nie będę komentować. Mam nadzieję, że sytuacja nie będzie tego wymagać, ale nie zamierzam korzystać z żadnych przywilejów poselskich w tej sprawie - podkreślił poseł Konfederacji.
Źródło: interia.pl