Poseł KO: "dzieci również mają prawo do swojego libido"
Sejm odrzucił wniosek opozycji o odrzucenie projektu nowelizacji ustawy Prawo oświatowe, znanego jako "Chrońmy dzieci". Projekt zakładał wprowadzenie zmian w działalności stowarzyszeń i organizacji działających w obszarze edukacji. Poseł Krzysztof Mieszkowski z Koalicji Obywatelskiej wniósł kontrowersyjne uwagi, "broniąc prawa dzieci do wiedzy na temat swojego libido".
- Zobacz także: Prezydent RPA wezwał Putina do wznowienia porozumienia zbożowego z Ukrainą na forum Rosja-Afryka
Rządząca większość parlamentarna przegłosowała odrzucenie wniosku opozycji o odrzucenie projektu ustawy "Chrońmy dzieci, wspierajmy rodziców". W głosowaniu za odrzuceniem projektu opowiedziało się 242 posłów, podczas gdy 207 było przeciw, a 1 poseł wstrzymał się od głosu.
Wypowiedź posła Mieszkowskiego
Podczas dyskusji nad projektem głos zabrał poseł Krzysztof Mieszkowski z Koalicji Obywatelskiej, który wywołał kontrowersje swoim stwierdzeniem, że dzieci mają prawo do swojego libido i wiedzy na ten temat.
Krzysztof Mieszkowski.
Popęd seksualny u dzieci, jako fundament w demokratycznym kraju!
Trzymcie mnie 🤯 pic.twitter.com/Zi9OXEAXYp — Bambo (@obserwujesobie) July 28, 2023
Dyskusja wokół projektu ustawy
Projekt zakłada zmiany w zakresie działalności stowarzyszeń i innych organizacji, których statutowym celem jest wspieranie i rozwijanie edukacyjnych, wychowawczych, opiekuńczych i innowacyjnych działań szkół i placówek. Jedną z kluczowych propozycji jest wprowadzenie zakazu działania dla stowarzyszeń i organizacji, które mają na celu "promowanie zagadnień związanych z seksualizacją dzieci" na terenie przedszkoli i szkół podstawowych.
Ordo Iuris, wyrazili swoje obawy co do sformułowania ustawy, twierdząc, że konieczne są znaczące poprawki. Zaproponowano, aby zakaz dotyczył nie tyle podmiotów prowadzących zajęcia, ale treści edukacyjnych, które musiałyby być precyzyjnie formułowane. Podkreślono również, że projekt mógłby ograniczyć uprawnienia rodziców oraz zakłócić zasadę pierwszeństwa wychowawczego rodziny.
Źródło: tvmn.pl, wPolityce