• Premier Mateusz Morawiecki podczas piątkowej konferencji prasowej poinformował o stanowisku Polski ws. paktu migracyjnego.
• Jak się można było spodziewać, nasze władze zamierzają poprzeć konsensus z 2018 roku.
• Nieoczekiwanie, szef polskiego rządu zareagował na rosyjską broń jądrową na Białorusi i złożył zaskakującą deklarację.
• Zobacz także: Braun gwiazdą rosyjskiej propagandy? O jego wypowiedzi rozpisują się media. Chodzi o "banderowską polską rację stanu"

Premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej w Brukseli poinformował, że Polska wraz z Węgrami zamierza utrzymać konsensus migracyjny z 2018 roku. Jeden z dziennikarzy zapytał jednak Morawieckiego wprost, czy nasz kraj chciałby zostać członkiem programu Nuclear Sharing. Szef polskiego rządu zaskoczył zgromadzonych dziennikarzy swoją odpowiedzią, gdyż złożył deklarację o chęci posiadania przez nasz kraj broni jądrowej.

W związku z tym, że Rosja ma zamiar rozmieścić taktyczną broń jądrową na Białorusi, my tym bardziej zwracamy się do całego NATO o wzięcie udziału w programie Nuclear Sharing - zadeklarował premier Mateusz Morawiecki.

🇵🇱🇷🇺🇧🇾
W związku z rozmieszczeniem rosyjskiej broni jądrowej na Białorusi, zwracamy się do całego @NATO, by Polska wzięła udziału w programie Nuclear Sharing; deklarujemy wolę szybkiego działania w tej sprawie - @MorawieckiM pic.twitter.com/jIXoevpI30 — WarNewsPL (@WarNewsPL1) June 30, 2023

Czytaj więcej: Zamieszki we Francji. Setki podpalonych domów, samochodów i zniszczonych przystanków. Nie uwierzysz co robi w tym czasie francuskie MSW

Polska uzależniona od woli Stanów Zjednoczonych

Zaznaczył jednak, że ostateczna decyzja będzie zależała od partnerów amerykańskich. Ze strony polskiej może paść wyłącznie deklaracja i prośba o dołączenie do tego programu. 

My deklarujemy naszą wolę szybkiego działania w tym zakresie - podkreślił szef polskiego rządu.

My nie chcemy siedzieć z założonymi rękoma, kiedy Putin eskaluje różnego rodzaju groźby - wyjaśnił Mateusz Morawiecki.

Nuclear Sharing to program NATO, będący elementem polityki Sojuszu w zakresie odstraszania jądrowego. Umożliwia on udostępnienie głowic jądrowych państwom członkowskim nieposiadającym własnej broni jądrowej. Od listopada 2009 r. w ramach Nuclear Sharing amerykańska broń jądrowa znajduje się na terenie Belgii, Niemiec, Włoch, Holandii i Turcji.