Polska Jest Jedna dołączyła do ogólnopolskich komitetów? Sprawa nie wygląda na przesądzoną. Ugrupowanie ma problemy w jednym z okręgów wyborczych
Tomasz Synowiec z Klubu Jagiellońskiego przekazał, że Polska Jest Jedna dołączyła do komitetów ogólnopolskich, rejestrując swoje listy w wymaganych 21 okręgach. Jednakże Paweł Kubala poinformował o problemach ugrupowania. Z jednej z list wypadł kandydat na posła do Sejmu.
- Tomasz Synowiec z Klubu Jagiellońskiego przekazał, że Polska Jest Jedna dołączyła do komitetów ogólnopolskich.
- Z kolei Paweł Kubala z TV Media Narodowe zauważył, że wypadł im jeden z kandydatów na posła do Sejmu.
- Całą skomplikowaną procedurę rozwiąże prawdopodobnie Sąd Najwyższy.
- Zobacz także: Porozumienia podczas szczytu G20. Powstanie korytarz gospodarczy z Indii do Europy. Rakowski: "Bardzo ważna inicjatywa"
Tomasz Synowiec z Klubu Jagiellońskiego przekazał, że Polska Jest Jedna dołączyła do komitetów ogólnopolskich, rejestrując swoje listy w wymaganych 21 okręgach. Warto przypomnieć, że na czele tego ugrupowania stoi prezydent Siemianowic Śląskich Rafał Piech. Sama partia w czasie epidemii koronawirusa sprzeciwiała się szczepieniom i lockdownom, a także w głównej mierze broni polskiego węgla. Ponadto wielu członków ugrupowania, na czele z jej prezesem deklaruje się jako wierzący i praktykujący katolicy.
Polska Jest Jedna dołączyła do ogólnopolskich komitetów rejestrując listy w ponad 21 okręgach. Na czele partii stoi prezydent Siemianowic Śląskich Rafał Piech. Partia sprzeciwia się szczepieniom i lockdownom, chce bronić polskiego węgla i ostentacyjnie deklaruje swój katolicyzm - poinformował Tomasz Synowiec z Klubu Jagiellońskiego.
Jednakże jak zauważył Paweł Kubala z stowarzyszenia Wiara i Czyn oraz sekretarz redakcji TV Media Narodowe, ugrupowaniu prawdopodobnie zabraknie jednego okręgu wyborczego do uznania go za komitet ogólnopolski. Jeden z kandydatów miał wypaść i lista upadła.
Chyba i tak nie będą mieli w każdym okręgu, bo w jednym im ponoć cofnęli, bo jeden z kandydatów wypadł i lista upadła - zauważył sekretarz redakcji TV Media Narodowe Paweł Kubala.
Chyba i tak nie będą mieli w każdym okręgu, bo w jednym im ponoć cofnęli, bo jeden z kandydatów wypadł i lista upadła. — Paweł Kubala (@Pawel_Kubala) September 12, 2023
Czytaj więcej: Rośnie liczba firm należących do cudzoziemców
Sąd Najwyższy zdecyduje o losie PJJ?
Jednakże pomimo wycofania się jednego z kandydatów i upadku listy, los PJJ nadal nie jest przesądzony. Do gry w tym przypadku może wejść Sąd Najwyższy, który zdecyduje, czy podtrzymać decyzję Państwowego Komitetu Wyborczego o nieklasyfikacji tego komitetu jako ogólnopolskiego, czy też jednak pomimo trudności kadrowych ugrupowanie będzie mogło startować w wyborach na obszarze całej Polski.
To było tak, że ta lista była, ale spadła, bo ktoś z listy wypadł. SN pewnie będzie rozstrzygał - podkreślił pod jednym z komentarzy Tomasz Synowiec.
Z kolei Kubala wyjaśnił, że listy muszą posiadać co najmniej tylu kandydatów ile posłów z okręgu, dlatego wypadnięcie nawet jednej osoby bez zabezpieczenia kadrowego powoduje unieważnienie listy.
Musi być co najmniej tyle kandydatów, ile posłów w okręgu. Po wycofaniu się jednego im właśnie tego jednego zabrakło, bo więcej nie mieli - wyjaśnił dalej Kubala.
Źródło: tvmn.pl, twitter.com/x.com