Początek drastycznych wzrostów kosztów ogrzewania. UE walczy z emisją CO2...
UE planuje wprowadzić opłaty za ogrzewanie. Podatek obejmie osoby ogrzewające swoje domy m.in. węglem i gazem. Tymczasem media alarmują, że ta opłata może drastycznie wzrosnąć po 2030 r.
- Unia Europejska, która chce zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych, planuje wprowadzić podatek za ogrzewanie.
- Bruksela zamierza uruchomić swój drugi system handlu uprawnieniami do emisji (znany jako ETS2), mający na celu dalsze ograniczenie emisji. Nowe regulacje mają wejść w życie w ciągu 2 - 3 lat.
- Nowy podatek od ogrzewania będzie uzależniony od poziomu emisji CO2.
- Zobacz także: Obrady Parlamentu Europejskiego. Mocne wystąpienie Ewy Zajączkowskiej-Hernik. Jasny sygnał do von der Leyen: "Od Polski ręce precz"
Unia Europejska, która chce zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych, planuje wprowadzić podatek za ogrzewanie. UE w ten sposób uderza w tych, którzy za opał używają węgla, gazu, ekogroszku oraz oleju opałowego.
Bruksela zamierza uruchomić swój drugi system handlu uprawnieniami do emisji (znany jako ETS2), mający na celu dalsze ograniczenie emisji. Nowe regulacje mają wejść w życie w ciągu 2 - 3 lat.
Nowy podatek od ogrzewania będzie uzależniony od poziomu emisji CO2. Zakładając, że rodzina emituje średnio 6 ton CO2 rocznie, a jedna tona ma kosztować 45 euro, to po przeliczeniu daje kwotę około 1200 złotych.
Podatek od ogrzewanie wzrośnie czterokrotnie?
Media alarmują jednak, że będzie to znacznie więcej, a opłata po 2030 r. może szybko rosnąć.
W najnowszym raporcie Krajowy Ośrodek Bilansowania i Zarządzania Emisjami przytacza dane z analizy ośrodka analitycznego Veyt. – W pierwszych latach funkcjonowania systemu ETS2 (2027–2030) ceny za emisje ulokują się powyżej 50 euro, natomiast już od 2031 r. należy spodziewać się ich gwałtownego wzrostu do ok. 210 euro – czytamy w raporcie. Byłby to czterokrotny wzrost - pisze “Rzeczpospolita”.
Czytaj także: Europosłowie zdecydowali. Co z kandydaturą Ursuli von der Leyen?
Co na to rząd?
Gazeta informuje, że o potrzebie rewizji tego systemu mówi rząd.
Jedną z opcji mogłoby być wprowadzenie korytarza cenowego dla ETS2 na ok. dziesięć lat z niższą niż obecnie przewidziana ceną startową za tonę wyemitowanego CO2 - czytamy.
Przypomnijmy, że głośny pakiet dyrektyw i rozporządzeń prawnych “Fit for 55” zakłada ograniczenie emisji gazów cieplarnianych w Europie o co najmniej 55 proc. do 2030 r. względem poziomu z 1990 r. i osiągnięcie neutralności klimatycznej do roku 2050.
Źródło: rp.pl