Płynęli do wraku Titanica. Spotkał ich taki sam los. Straż Wybrzeża USA podała tragiczne informacje. "Przekazujemy nasze najgłębsze kondolencje"
Koniec poszukiwań łodzi podwodnej Titan. Na dnie oceanu, 500 metrów od wraku Titanica zdalnie sterowany pojazd podwodny Victor 6000 wypuszczony ze statku Horizon Arctic odnalazł szczątki. - Znaleźliśmy pięć dużych fragmentów, które pozwoliły nam stwierdzić, że jest to Titan - poinformował podczas konferencji prasowej Straży Wybrzeża USA przedstawiciel służb biorących udział w akcji ratowniczej.
- Zobacz także: Zabójstwo młodej Polki na wyspie Kos. Nowe informacje: Jest oficjalny akt oskarżenia dla podejrzanego imigranta z Bangladeszu
Titan to mała komercyjna łódź podwodna firmy OceanGate. Jej poszukiwania zaczęły się w niedzielę, kiedy straciła łączność 105 minut po rozpoczęciu 4-kilometrowej podróży na dno Atlantyku. Celem ekspedycji było zwiedzenie wraku Titanica. Na pokładzie było pięć osób: pilot (Francuz Paul-Henry Nargeolet), właściciel firmy odpowiedzialnej za podwodne rejsy (Stockton Rush) i trzech turystów (Shahzada Dawood i jego syn Suleman oraz Hamish Harding).
Szczątki wskazują na katastrofalne uszkodzenie kadłuba ciśnieniowego - przekazał podczas konferencji prasowej dowódca 1. Dystryktu Straży Wybrzeża USA (USCG) kontradmirał John Mauger.
Przekazujemy nasze najgłębsze kondolencje rodzinom - dodał.
Zostały zmobilizowane ogromne środki: sprzęt i ludzie. Były używane zdalnie sterowane pojazdy, kamery, sonary. Jestem wdzięczny wszystkim, którzy uczestniczyli w tej operacji, dziękuję za współpracę międzynarodową. To trudny dzień dla nas wszystkich - podsumował akcję ratunkowo - poszukiwawczą.
🚨 Breaking News
All five people onboard on #Submersible are all very sadly died, #OceanGate confirms. This video shows how the accident happened with the submarine. 💔#Titanic #Titan pic.twitter.com/W82X9OawuD — WOLF™️ (@thepakwolf) June 22, 2023
Ekspert nie zostawia suchej nitki
Titan został zniszczony w wyniku implozji. Rozszczelnione zostały ściany łodzi i zapadły się do wewnątrz. W takim przypadku załoga zginęła w tak krótkim czasie, że mózg ludzki nie był w stanie tego zarejestrować - ocenił Marcin Jamkowski, z polskiego oddziału The Explorers Club.
Dziś fizyka powiedziała: sprawdzam, ciśnienie zgniotło ten statek. Mam nadzieję, że dojdzie do dyskusji nad certyfikacją tego typu jednostek jak Titan - dodał.
Kogoś poniosła fantazja. Fizyka jest fizyką. Ktoś pomyślał, że na dno oceanu można zanurzyć się na drzwiach od stodoły - ocenił.
Źródło: rmf24.pl, onet.pl, businessinsider.com.pl