PiS chce upolitycznić Trybunał Konstytucyjny? Poseł Ast: To bzdura [NASZ WYWIAD]
"Dziwię się, że opozycja ten temat podnosi, bo to nie jest żadne upolitycznienie. Ustawodawca widząc, że ważny organ konstytucyjny nie działa, ma możliwość drogą ustawy to zmienić i odblokować trybunał. I ustawodawca to robi. To zarzut chybiony" - mówił w Dniu na żywo w TVMN Marek Ast, poseł PiS i przewodniczący sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
Panie Pośle zgodnie z przewidywaniami, w ubiegłym tygodniu nie udało się przeprowadzić rozprawy w Trybunale Konstytucyjnym. Nie skompletowano składu sędziowskiego, bo z 15 sędziów - członków TK, stawiło się jedynie 10. Problem jest poważny, pytanie czy to już jest paraliż prac i kto za to odpowiada?
Przede wszystkim te sprawy, które muszą być rozpatrzone w pełnym składzie nie mogą być jak się okazuje rozpoczęte lub kontynuowane, bo te które są rozpoznawane w składzie pięcioosobowym - to mniejszy problem. Liczyłem, że 9 maja nastąpi rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego między prezydentem a Sądem Najwyższym, będzie pełny skład, a co najmniej 11 sędziów stawi się, by roztrzygnąć kto w tym sporze ma rację. Niestety stało się inaczej. Pod znakiem zapytania stoi termin 30 maja, czyli rozpatrzenie wniosku pana prezydenta o zbadanie zgodności z konstytucją noweli ustawy o Sądzie Najwyższym.
Część środowiska prawniczego uważa, że kadencja Julii Przyłębskiej upłynęła i to jest główną osią sporu w Trybunale Konstytucyjnym
Było zwołane zgromadzenie ogólne sędziów TK. Większość sędziów uznała, że praca w trybunale jest kontynuowana i nie dochodzi do zakończenia kadencji. Faktycznie pod rządami starych przepisów, niezakreślających kadencji prezesa trybunału, pani prezes Julia Przyłębska otrzymała nominację i została powołana przez pana prezydenta do pełnienia tego stanowiska, więc ta legitymacja cały czas obowiązuje i nawet jeżeli mniejszość w Trybunale Konstytucyjnym ma do tego wątpliwości, to jest to prywata sprawa. Nie można natomiast blokować funkcjonowania konstytucyjnego organu państwa, bo to szkodzi Polsce i polskiej racji stanu. Nie są w tym momencie realizowane podstawowe funkcje, polegające na rozpatrywaniu wniosków.
Z tego powodu PiS przedstawia projekt zmniejszenia liczby sędziów TK. Opozycja grzmi - to próba upolitycznienia.
To bzdura. Te 9 osób w składzie było przewidziane jeszcze w poprzednio obowiązujących przepisach. To kwestia techniczna, ja dziwię się, że opozycja ten temat podnosi, bo to nie jest żadne upolitycznienie. Ustawodawca widząc, że ważny organ konstytucyjny nie działa, ma możliwość drogą ustawy to zmienić i odblokować trybunał. I ustawodawca to robi. To zarzut chybiony, opozycja chce żeby ten paraliż trwał, bo wtedy mają o czym mówić, mają możliwość narzekania, że ustawa o SN nie weszła. To schizofrenia po stronie opozycji, bo z jednej strony krytykują rząd, że KPO nie jest uruchomione, a kiedy większość sejmowa uchwaliła ustawę umożliwiającą odblokowanie funduszy, to dziś nie chcą pomóc w odblokowaniu Trybunału Konstytucyjnego.
Pytanie czy nie chce pomóc jedynie opozycja, a może i wasz koalicjant - Suwerenna Polska. Poseł Mariusz Kałużny w moim programie powiedział, że na mocy ustawie nie powinno grzebać się w Trybunale Konstytucyjnym, bo ta zmiana ma dotyczyć określonego przypadku. Jak Pan odczytuje takie stanowisko?
Jest wiele spraw, które powinny być rozpatrzone w pełnym składzie, a z uwagi na tę blokadę rozpatrzone być nie mogą. Poseł Kałużny nie ma tutaj racji, że chodzi o jednostkowy temat ustawy o Sądzie Najwyższym. To ma być ustawa działająca na przyszłość, odblokować TK i rozpatrywanie innych wniosków.
Co z wnioskiem o usunięcie posłów Suwerennej Polski z komisji sprawiedliwości? Taki wniosek pojawi się jeszcze w Sejmie czy jest to sprawa zamknięta i skład komisji nie ulegnie zmianie?
Ta kwestia dotyczyła współdziałania w obstrukcji w pracach komisji sprawiedliwości i praw człowieka nad projektem ustawy o sędziach pokoju. Ja cały czas podkreślam - politycy Suwerennej Polski mogą mieć odmienne zdanie na temat tego projektu, ale ten brak poparcia mógł być wyrażony w konkretnych i merytorycznych propozycjach, przy rozpatrywaniu samego projektu a nie popieraniu wniosków formalnych opozycji, więc jeżeli nie chcą nad tą ustawą pracować to uczciwie byłoby się z tych prac wyłączyć i na czas rozpatrywania tego projektu zmienić komisję. W takim kierunku szedł wniosek i uchwała o zmianie składu osobowego komisji.