Petru ogłosił start do Sejmu. Nie ustępuje w atakach na Konfederację. "Dziś polską racją stanu jest wygranie z PiS"
Ryszard Petru od kilku tygodni próbuje atakować Konfederację. Teraz przy ogłaszaniu swojego startu znowu zaatakował to ugrupowanie. Jego zdaniem lepiej już, aby przy władzy pozostało Prawo i Sprawiedliwość.
- Ryszard Petru rezygnuje ze startu do Senatu, lecz oferuje swoją osobę jako numer jeden w Warszawie w wyborach do Sejmu.
- Chciałby on w ten sposób powstrzymać współprzewodniczącego Konfederacji Sławomira Mentzena przed wzięciem mandatu poselskiego.
- Podzielił się również ciekawą opinią na temat ewentualnej kontynuacji obecnych rządów Prawa i Sprawiedliwości.
- Zobacz także: Były pracownik służb specjalnych gościem Tematu Dnia
W środę rozpoczęło się 81 posiedzenie Sejmu. Posłowie będą obradować dwa dni. W czwartek Sejm pochyli się nad wnioskiem o organizację referendum. Jednocześnie Platforma Obywatelska zorganizowała Radę Krajową, podczas której Donald Tusk poinformował, że z list Koalicji Obywatelskiej do Sejmu wystartują działacze AgroUnii.
Tymczasem nie mniej doniosłe wydarzenia mają miejsce na zapleczu sceny politycznej. Portal "300 POLITYKA" poinformował w środę o oświadczeniu byłego lidera Nowoczesnej Ryszarda Petru. Z komunikatu wynika, że Petru widzi w sobie tego polityka, który jest w stanie przyciągnąć do opozycji demokratycznej elektorat Konfederacji.
Nie będę startował do Senatu z okręgu, w którym rozgrywane są wprawdzie sprawy ważne, ale walka ma tam wyłącznie znaczenie lokalne. Oferuje mój start do Sejmu tam, gdzie będzie startował Sławomir Mentzen. Chce z nim walczyć - twarzą w twarz. Po to aby przekonać jak największą część obecnych wyborców Konfederacji. Wyborców, którzy są przez to ugrupowanie po prostu oszukiwani - pisze Ryszard Petru w oświadczeniu, na które powołuje się "300 POLITYKA".
Sondaże opozycji stoją. Do wygranej potrzebna jest nowa strategia i nowe otwarcie. Dziś polską racją stanu jest wygranie z PiS i zatrzymanie Konfederacji. Partie te zawarły na naszych oczach faktyczny rozejm i idą ramię w ramię po władzę. A ja nie chcę żyć w kraju czarno-brunatnym. Walczę z Konfederacją nie dlatego, że idea liberalizmu może mieć wkrótce twarz ministra finansów Pana Mentzena - wyjaśnił.
Petru chce euro w Polsce
Niedawno Petru debatował w RMF ze Sławomirem Mentzenem. Znany z licznych, niekiedy zabawnych wpadek polityk nie popełnił w około godzinnej debacie żadnej gafy, w związku z czym część mediów ogłosiła jego wielkie zwycięstwo.
Petru został także zaproszony do Polsat News, gdzie rozmawiał z Przemysławem Wiplerem. Obaj politycy zostali poproszeni o ustosunkowanie się do kwestii waluty euro. Konfederacja uważa bowiem, że konieczne jest utrzymanie w Polsce Złotego. Petru nie kryje, że ma w tym zakresie odmienne stanowisko.
Jestem za tym, żebyśmy byli w UE jeszcze bardziej niż teraz. Chciałbym żeby Polska jak najszybciej przyjęła wspólną walutę euro, bo to jest jeszcze głębsza integracja. Jak to będzie tylko możliwe. Jest nowy rząd, od tego momentu mamy dwa-trzy lata, to najwcześniejszy moment - podkreślił.
Źródło: dorzeczy.pl