Wspieraj wolne media

Parlament Europejski przyjął pakt miracyjny. Siedmiu polskich europosłów za przymusową relokacją

0
1
2
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. PAP/EPA/Manuel Lerida

Siedmiu europosłów z koalicji Tuska, Lewicy i Polski2050 poparło pakt migracyjny, czyli przymusową relokację nielegalnych migrantów pod groźbą 20 tys. euro kar za każdego nieprzyjętego

  • Uruchomienie mechanizmu tzw. dobrowolnej solidarności - zapisane w rozporządzeniu ws. zarządzania migracją i azylem - będzie oznaczać rozlokowanie co roku co najmniej 30 tys. osób.
  • Kraje członkowskie będą mogły alternatywnie zapłacić 20 tys. euro za każdą nieprzyjętą osobę lub wziąć udział w operacjach na granicach zewnętrznych Unii.
  • Pakt migracyjny będzie jeszcze musiała zaakceptować Rada Unii, w której reprezentowane są kraje członkowskie.
  • Zobacz także: Szturm dwustu migrantów na polską granicę powstrzymany przez służby. Zmiana frontu obecnej władzy

Pakt migracyjny przyjęty

Parlament Europejski głosował w środę nad dziesięcioma tekstami legislacyjnymi wchodzącymi w skład paktu. Wszystkie zostały przyjęte. Głosowanie usiłowali zakłócić obecni na sali obrad w Brukseli aktywiści nie zgadzający się na propozycje zawarte w pakcie. Na trybunach utworzyli napis "Ten pakt zabija" (This pact kills).

Szef polskiego rządu Donald Tusk zapowiedział głosowanie przeciwko, bo jak argumentuje MSWiA, prace nad przepisami zakończyły się tydzień po zaprzysiężeniu obecnego rządu, a rezultat tych prac, prowadzonych przez poprzednią ekipę, jest "dalece niewystarczający".

Polska nie zgodzi się na mechanizm relokacji; zobaczymy, jaka będzie ostateczna wersja paktu migracyjnego, ale z całą pewnością mechanizm relokacji albo płacenia za to, że nie przyjęło się migrantów nie będą dotyczył Polski - oświadczył w środę premier Donald Tusk.

Pakt migracyjny obejmuje również rozporządzenie dotyczące prawa azylowego, które ma mieć ujednolicone przepisy przyznawania ochrony międzynarodowej i pozwalające przyspieszenie procedur w przypadku bezpodstawnych wniosków. Osoby niespełniające warunków zostaną poddane procedurze kontroli jeszcze przed wjazdem, która obejmie m.in. pobranie danych biometrycznych oraz kontrolę stanu zdrowia i bezpieczeństwa. Do zreformowanej bazy danych Eurodac zostaną dodane wizerunki twarzy i odciski palców.

Siedmiu reprezentantów koalicji rządzącej głosowało za

Za paktem migracyjnym opowiedziało się 301 deputowanych, 272 było przeciw, 46 wstrzymało się od głosu. Pakt przewiduje obowiązkową solidarność z krajami UE, które doświadczają "presji migracyjnej". W takiej sytuacji pozostałe państwa członkowskie mają wybór między relokacją osób ubiegających się o azyl na swoje terytorium, a wniesieniem opłaty.

Ostatecznie za paktem zagłosowali Róża Thun, Marek Balt, Leszek Miller i Włodzimierz Cimoszewicz. Po korekcie głosowania wstrzymali się Marek Belka, Robert Biedroń i Łukasz Kohut.

Róża Thun z partii Szymona Hołowni nie ukrywała, jak zamierza głosować.

Już najwyższy czas, by przyjąć rozwiązania dotyczące migracji. Ja też mam pewne zastrzeżenia do tych przepisów, ale myślę, że to może być punkt wyjścia. Nie można tego wiecznie odkładać na później - napisała.

Źródło: rmf24.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
0
1
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo